  |
` razem możemy zdziałać cuda, na pewno nam się uda. / abstractiions.
|
|
  |
` włożyłam w ten związek całą siebie, ale przecież nie mogłam starać się za Ciebie. / abstractiions.
|
|
  |
` pamiętam ten dzień. moment rozstania, w oczach przerażenie, a w sercu myśl że nie dam rady. Kłóciliśmy się tak często że w pewnym momencie po prostu przestaliśmy mieć już nadzieję na jakąkolwiek zmianę. Zawsze kochałeś wolność i ćpanie, ja zawsze chciałam mieć Cię przy sobie zupełnie czystego. Wspólnie dążyliśmy do zupełnie innych celów. Ty do rozstania, ja walczyłam o miłość. Tak się nie dało, odpuściłam. Mówiąc Ci, że to koniec rozpaliłeś blanta zapijając to wódką z najlepszym kumplem. Pierwszy raz, wyraźnie pokazałeś mi co jest dla Ciebie najważniejsze, chociaż i tak od dłuższego czasu byłam tego świadoma. Mimo wszystko trwałam, bo miałam nadzieję, że warto. Mimo wszystko dziś daję radę, w oczach coraz częściej można dostrzec czystą radość z życia, a w sercu stan regeneracji po na prawdę ciężkich przeżyciach. / abstractiions.
|
|
  |
` pamiętasz jak byliśmy razem? pamiętasz jak obiecywaliśmy, że nigdy nie będziemy mówić o nas w czasie przeszłym? / astractiions.
|
|
  |
` dlaczego ludzie chcą mieć tak cholernie wielki wpływ na moje życie? Co ich to obchodzi gdzie spędzam wieczory, z kim przepalam największą ilość ćmików, ile litrów wódki wypiłam w zeszłą sobotę, który był moją zabawką na chwilę? Nie rozumiem jak można nie mieć własnego życia, wpierdalając się w czyjeś. No kurwa mać nie rozumiem. / abstractiions.
|
|
  |
` zajebaliśmy się w tych naszych uczuciach. Chyba za szybko chcieliśmy dorosnąć, gubiąc się w dziecinności. / abstractiions.
|
|
  |
` za bardzo się w to wkręciłeś ziomek. Już zapomniałeś o naszych pierwszych rozmowach? Powiedziałam Ci prosto, że nic z tego nie będzie a jeśli już to czysta przygoda, chwilówka. Obiecałam, że nigdy nie obiecam Ci wspólnej przyszłości, dzieci, ani poważnego związku. Wyznałam szczerze, że nigdy Ci nie zaufam, będę prowadziła swoje życie i nie będziesz moim obiektem szerszych zainteresowań. Często zadawałeś mi pytanie dlaczego taka jestem, głowiłeś się w domu co takiego wydarzyło się w moim życiu. Nigdy Ci o tym nie powiedziałam w twarz, ale domyślałeś się jak ten frajer mnie zranił. Po tym co przeszłam, obiecałam sobie że żaden mężczyzna nie zajmie w moim życiu miejsca wyższego niż gówno na chodniku obok którego przechodzę. / abstractiions.
|
|
  |
` mieliśmy siebie, mając poczucie, że posiadamy wszystko. Dziś nie ma nas, cały nasz wspólny świat zamknął się do kilku spojrzeń kiedy mijamy się na chodniku. Nawet nie mamy odwagi, a może ochoty na powiedzenie sobie zwykłego "cześć". Dużo nauczyłam się przez ten związek, ale do końca życia zapamiętam, że nie wolno niszczyć przyjaźni miłością. / abstractiions.
|
|
  |
` spokojnie, przecież mam czas. Przecież jeszcze mogę poczekać, nigdzie mi się nie spieszy. Mam cierpliwość, nie muszę mieć wszystkiego od razu. Nie jestem w gorącej wodzie kompana.Jestem samowystarczalna, dam radę. Jest jeszcze tyle rzeczy do zrobienia w kompletnej samotności, no kurwa kiedy w końcu doczekam się Twojej bliskości?! / abstractiions.
|
|
  |
` jasne. Kolejna kłótnia i znów jest na mnie, bo przecież co. Tak jest łatwiej, po co przyznać się do błędu i odpowiedzieć za swoje czyny? Przecież to ja się wszystkiego czepiam, jestem ta zła, najgorsza. Spierdoliłam Ci całe życie swoją osobą. Po co w ogóle istnieje skoro dla Ciebie jestem tylko chwilą, która i tak jest jedną z najgorszych w Twoim życiu? Nie rozumiem dlaczego tak bardzo starałeś się o moje serce, tylko po to, aby teraz wyjebać je w śmietnik. / abstractiions.
|
|
|
|