 |
czułaś się kiedyś podobnie..?
niewidzialne ręce wyobraźni
zaciskają się kurczowo na czymś,
czego pragniesz, a nie możesz tego
mieć. cały Twój umysł chłonie te
wyobrażenia całą powierzchnią, a
serce drży z wrażenia. czujesz, jak
Twoje oczy zasnuwa mgła, a w
ustach zasycha. nie myślisz - mózg
objęła mgiełka wyimaginowanej
euforii. masz świadomość tego, że
nigdy tego nie osiągniesz, lecz nie
możesz się oprzeć pokusie
marzenia, bo wtedy marzenia są
wszystkim tym, co masz. powiedz,
czy czułaś się już tak ?
|
|
 |
za często w moich ustach ląduje
papieros, a w dłoni kieliszek. za
często zastanawia mnie śmierć, jak
to jest po tamtej stronie, podobno
lepszej. za często przeklinam,
denerwuje się, płaczę, rozwalam
ulubione talerze mamy, ranie ludzi,
na których mi zalezy. za często
myślę o nim, co teraz robi, jak się
czuje, czy tęskni, czy nadal kocha..
|
|
 |
miałaś kiedyś tak, że od jego
esemesa zależało czy dzień będzie
udany, oddałabyś wszystko za
jeden dotyk bądź szczery uśmiech,
zabiłabyś za słowo "kocham"
wypowiedziane w twoim kierunku,
chciałabyś budzić się i zasypiać z
jego czułym "dobranoc", droczyć
się i żartować ze wszystkiego,
spacerować wieczorami w świetle
gwiazd z ciszą która doskonale
oddawała wasze emocje, czuć jego
oddech na karku i dreszcz gdy po
chwili złożył na nim pocałunek,
siąść pod dużym drzewem i wyryć
na nim wasze inicjały z podpisem
"na zawsze", martwilibyście się o
siebie tak jak matka o ukochane
dziecko, zwykły polny bukiet
kwiatów od niego wywoływałby
szeroki uśmiech. miałaś tak
kiedyś? nie? to nie mów, że wiesz
co czuję.
|
|
 |
Nie muszę być idealna,
wystarczy że jestem
wyjątkowa.
|
|
 |
miłością rzygają ci, którzy jej nie zaznali,
ci którzy oddali serce, a w zamian dostali gar cierpienia,
też rzygałam, średnio co dzień.
|
|
 |
spójrz czasem na niego i pomyśl czy umiałabyś patrzeć
na niego tak przez całe życie, a uzyskasz odpowiedź czy warta
jest gra świeczki.
pocałuj go czasem i milcz, a jeśli zniesie milczenie, a jego
swoboda będzie tak ogromna jakbyście wydobywali melodie
słów zastanów się czy warto go trzymać na dystans...
wejrzyj w głąb jego tęczówek czasem gdy będzie zdenerwowany,
a gdy zobaczysz furię odczuć czy Cię zabić czy przyprzeć do ściany
i pocałować wiedz... to właśnie ten.
|
|
 |
mieszam w kubku z kawą, za oknem wiatr zrywa liście z drzew, które dopiero co tam wyrosły. na zegarze wybija równa 7 rano, podle się czuje, jak plama, która ścieka krawędzią stołu. wracam do łóżka, łóżka z mężczyzną w środku. stawiam kubek na biurku, wszystko już okej. Nie czuje się podle, przytulam jego ciepłe ciało, uśmiecha się do mnie zaspany. Już wiem... nie ma we mnie nic podłego.
|
|
 |
Jesteśmy pokoleniem niespełnionych miłości,
przepłakanych nocy, bólu łagodzonego
kieliszkami wódki i płuc zanikających
od papierosowego dymu.
Jesteśmy pokoleniem uczuc, które targają
nami tak, jak powinny targac każdym człowiekiem.
|
|
 |
stałam się miękka, jak czekolada zostawiona na słońcu w upalny dzień,
cholera, prześlizguję Ci się między palcami...
|
|
|
|