za często w moich ustach ląduje
papieros, a w dłoni kieliszek. za
często zastanawia mnie śmierć, jak
to jest po tamtej stronie, podobno
lepszej. za często przeklinam,
denerwuje się, płaczę, rozwalam
ulubione talerze mamy, ranie ludzi,
na których mi zalezy. za często
myślę o nim, co teraz robi, jak się
czuje, czy tęskni, czy nadal kocha..
|