 |
siedzę w kącie i milczę. zostaw mnie. nie narzekam. tylko niebo mi się sypie.
|
|
 |
- byłam na zakupach! - aha, co kupiłaś? - sokowirówkę :D - po co CI sokowirówka ?_._ - było wolne miejsce w szafce :D [rozmowa z kumpelą, hahahhaha] / kochajnoo
|
|
 |
nie warto płakać po czymś, co i tak nie miało przyszłości. / kochajnoo
|
|
 |
nie ten przyjacielem który wyciąga Cię z baru lecz ten, który się z Tobą z niego czołga. / kochajnoo
|
|
 |
- kurna, nie pasuje mi ta bluzka. - ale kto? - te kapcie kurwa! - won na drzewo! - a idź w pizdu rowy kopać cipko głupia! (rozmowa z kumplem hahhahahhahahah) / kochajnoo
|
|
 |
umieram. - moja psychika po raz kolejny wysiada / kochajnoo
|
|
 |
tak, to prawda. nie miałam pojęcia o istnieniu Magika za życia, ale zapewniam że to tylko i wyłącznie dlatego, że nie dał mi takiej możliwości. lecz mimo to, teraz go znam. przede wszystkim dzięki jego twórczości. jego teksty mówią mi o nim wystarczająco dużo. i chyba właśnie z tego powodu, słuchając teraz jego głosu i patrząc na zdjęcie z oczu płyną łzy niczym po śmierci bliskiej osoby. to nienormalne a za razem zadziwiające. bo przecież jak można cierpieć po śmierci osoby której nigdy się nie poznało? 'POWOLI NA WYŻYNY I PRZYPOMNĘ WAM STYL W KTÓRYM JESTEM JEDYNY' - MAGIK - mistrz. / kochajnoo
|
|
 |
idą święta a ja żyję sylwestrem hahahahhaha / kochajnoo
|
|
 |
ta przyjaźń nie była wieloletnia - trwała rok. ale była wystarczająco silna żeby cholernie odczuć jej stratę. jak się czułam? czułam się fatalnie, w końcu straciłam dużą część siebie. wielu z was powie że też straciło przyjaciela i cierpiało jak ja - ale nie zgodzę się z tym bo jestem pewna że nie macie najmniejszego pojęcia o bólu który czułam i nadal czuje. / kochajnoo
|
|
 |
budząc się o czwartej nad ranem słyszę jedynie głuche łzy spadające co chwilę na błękitny koc. patrząc w okno widzę szarość która dokładnie opisuje moje uczucia. spoglądając na godzinę przywołuje milion wspomnień związanych właśnie z tą porą. i wtedy właśnie dociera do mnie jak nieopisanie mocno cierpię - wówczas wybucham spazmatycznym płaczem przy okazji krzycząc i uderzając pięściami w ścianę. dopiero mocny uścisk mamy i cicho wyszeptane 'spokojnie kochanie. jestem tu. dasz radę, jesteś silną kobietką' daje ukojenie duszy i pozwala na dalsze trwanie w tym piekielnie trudnym świecie przepełnionym nienawiścią. / kochajnoo
|
|
 |
wysprzątałam cały dom, zrobiłam obiad, nakarmiłam psa, poszłam po zakupy, poukładałam książki w kolejności alfabetycznej a nawet zrobiłam to cholerne origami - a to wszystko tylko po to, żeby zapomnieć. żeby choć na chwilę dać ukojenie sercu, które jest na wyczerpaniu. to chore. / kochajnoo
|
|
|
|