|
Już nie mogę biec, i bez ruchu trwam.. Nie zostało nic, puste serce mam..
|
|
|
I dziś jest jeszcze gorzej niż wczoraj. Mam już dość, upadam, czołgam się przez to życie bez jakiegokolwiek sensu..
|
|
|
Nie potrafię o Tobie zapomnieć, bo to tak samo, jakbym próbowała zapomnieć symbole pierwiastków, z których układaliśmy słowa. Wiesz ja Cię nadal potas, tlen, węgiel, wodór, ameryk..
|
|
|
Będę żyć, bo jeśli umrę, to nie dowiem się, czy On kiedyś do mnie wróci.. Każdy powód jest dobry, no nie?
|
|
|
-Nie napiszę do niego, nie napiszę, poczekam aż sam napisze, nie ma tak, nie będę ciągle do niego pisać!
-Yhm, tak, tak, zobaczymy co powiesz, jak pojawi się na gadu lub fejsie. Nie chcę Cię martwić, ale prawdopodobnie napiszesz..
|
|
|
Wszyscy mi mówią, że on mnie nie kocha, że nie powinnam się nim przejmować i takie tam.. ale to jest moje życie, a nie ''wszystkich''.. To nie jest tak łatwo, zapomnieć, zamknąć rozdział, iść do przodu, gdy prawie każde miejsce przypomina o Nim. Czekam, bo kocham. Czy warto? Sama się o tym przekonam.
|
|
|
|
może moglibyśmy być dla siebie wsparciem. I mogłoby być dobrze i mogłoby być fajnie
|
|
|
Nie umiem już z nikim rozmawiać tak, jak z nim. Mówić o tym, że mam pozdzieraną skórę na palcach od prania, na treningu było świetnie, ale dostałam 2 z chemii.. Wiem, że wszyscy inni mają to gdzieś, tylko on przejmował się każdą sekundą mojego życia..
|
|
|
Jedyne, co mi po nim zostało, to miliony wspomnień, kilka sms-ów, rejestr połączeń, archiwum gg, facebook, wpisy na moblo i największa świętość, jego zdjęcie zrobione potajemnie na skype..
|
|
|
Już nie płaczę, nie krzyczę.. Teraz przyszedł czas na inne cierpienie, to wyrafinowane.. to, które dla ludzi z zewnątrz jest niedostrzegalne..
|
|
|
Po prostu tak mam, że nie spełniam ludzkich oczekiwań..
|
|
|
Tak, wtedy mogłam powiedzieć sobie ''tak, jest chujowo, ale mam jego, mam dla kogo walczyć, jakoś dam radę''.. a teraz, jedyne, co sobie mogę powiedzieć to: ''tak, jest chujowo i chuj.''
|
|
|
|