 |
Usilnie poszukując szczęścia, sami sobie rozpierdalamy życie...
|
|
 |
Moment pustki? Kiedy widzisz spadającą gwiazdę i nie wiesz czego chcesz...
|
|
 |
Być spadającą gwiazdą w czyichś marzeniach i spełniać każde życzenie.
|
|
 |
Bóg stworzył Nas na swoje podobieństwo, ale... Nie wyobrażam sobie Boga, chodzącego z fajką po mieście, potykającego się o własne nogi, za każdy razem krzycząc "Ku*wa! Znowu!
|
|
 |
siedzieliśmy w parku na ławce i patrzyliśmy w gwiazdy .. podeszła do nas mała dziewczynka i zapytała mojego chłopaka : to jest twoja księżniczka ? /leyduchna
|
|
 |
i pamiętam jak topiłam się w twojej ulubionej bluzie z nike .. czując twoje perfumy wiedziałam że cię mam / leyduchna
|
|
 |
-zakochał byś się we mnie gdybym nie była taka jaka jestem? -to zależy... -zależy od czego? -od tego czy miała byś takie oczy.
|
|
 |
pal sobie te cholerne fajki, przeglądaj mój telefon , wylewaj mi picie na dywan, rób bałagan , denerwuj się na mnie, uciekaj z lekcji , bij się z kolegami, gub moje rzeczy, nawet możesz się spóźniać na spotkania i krytykować wszystko .. ale bądź. / leyduchna ..
|
|
 |
siedziała na podłodze na środku pokoju. wokół niej leżały podarte fotografie. z jej oczu płynęły łzy. nagle drzwi do pokoju otworzyły się, a w nich stanął on - powód jej płaczu. spojrzała na niego. jego oczy wbiły się w punkt lekko nad jej głową. - dlaczego? - wyszeptała - dlaczego to zrobiłeś? dlaczego mnie zdradziłeś? - jej szept przerodził się w krzyk - nienawidzę cię sukinsynie, nienawidzę! - zalana łzami, prawie nie mogła oddychać. - kochanie, naprawdę nie mogę z tobą być. - odrzekł z ironicznym uśmiechem. zbliżył się do niej i ją pocałował. - spierdalaj! nie chce cię widzieć - krzyknęła. on zaczął się śmiać i zostawiając jej żyletki na biurku, powiedział - tylko nie zrób sobie krzywdy, kochanie. - i wyszedł.
|
|
 |
chciałabym, żeby wszystko w końcu się ułożyło. wśród przyjaciół, rodziny, znajomych. żeby każdy był szczęśliwy, żeby nikt w końcu nie potrzebował pocieszenia. nikt nigdy nie płakał, nie cierpiał. ja wiem i rozumiem, że nigdy to się nie ziści, ale marzyć każdy może, prawda? marzenia - pf, co nam po nich? trzeba wziąć się w garść i robić wszystko, żeby nasze cele, które z początku mogą wydać się nieosiągalne, w końcu nabrały kształtów.
|
|
 |
A On? On był tylko jednym z milionów mężczyzn na świecie. Dziwne, że akurat spotkałam właśnie Go. Dziwne, że nasze spojrzenia codziennie się spotykały. Dziwne, ze zawsze zastanawiam się co On myśli patrząc w moje oczy. Dziwne, że z każdym dniem coraz bardziej Go kochałam. Dziwne, że w końcu się zakochałam. Wcale nie dziwne, ze mnie nie pokochał. On już wybrał dawno. Wybrał i chyba jest szczęśliwy...
|
|
 |
siedziała skulona na parapecie . deszcz odbijał się o szyby . co jakiś czas przejeżdżał samochód , przebiegali ludzie .Lecz mimo wszystko mało się tym przejęła , czas na chwilę stanął w miejscu. na łóżku nadal leżał jej telefon z wyświetloną wiadomością od niego: " przemyślałem wszystko , to koniec. Trzymaj się mała" . Nie płakała . Potrzebowała jedynie wszystko sobie poukładać . Przecież nie pozwoli ,żeby przez jakiegoś palanta zawalił jej się świat.
|
|
|
|