|
Życie bez niego. DZIEŃ 1. rano wstałam w dobrym nastroju z podkrążonymi oczami, po tej męczącej nocy. brakowało mi wiadomości na ekranie telefonu, na który z przyzwyczajenia wciąż zerkałam. grałam w piłkę, skupiałam się, zapomniałam o nim i w ogóle o wszystkich. po południu poczułam, jak pustka delikatnie zapukała do drzwi mojego serca. powiedziałam komu trzeba, o tym, co się stało, humor poprawił mi się wręcz nienagannie, ale tak jakoś sztucznie. pustka wytarła buty na wycieraczce. zdecydowanie słabiej odczuwam ból fizyczny. wróciłam wspomnieniami rok do tyłu. zablokowało mnie. pękam. przykładam dłonie do twarzy i płaczę, uświadamiając sobie, że nie mam nic i jestem nikim. czekam, aż zasnę, aby jutro wstać i kolejny raz zanotować drugą fazę wyników tego doświadczenia.
|
|
|
dopiero późną nocą przy szczelnie zasłoniętych oknach, gryziemy z bólu ręce, umieramy z miłości
|
|
|
obiecaj, że zaczekasz na mnie w piekle.
|
|
|
chcę następnej szansy dopiero wtedy, gdy będę wystarczająco dorosła i odpowiedzialna, żeby pojąć to, co nas łączy i odstawić to, co nad podzieliło.
|
|
|
czasem nie dostrzegamy pewnych chwil i przypominamy sobie o nich dopiero, gdy okazuje się, że to były nasze ostatnie chwile z kimś.
|
|
|
Otwieram usta i umieram gdzieś daleko stąd, całkiem sama i chyba mi nawet z tym wygodnie
|
|
|
Miłości można pragnąć, albo pragnąć zapomnieć.
|
|
|
Nadal jesteśmy razem. W każdym tamtym dniu i w każdej tamtej chwili.
|
|
|
Nikt nigdy Cię nie zastąpi. Może będzie ktoś gorszy, może lepszy, nieważne. Nikt nigdy nie będzie Tobą, nie zajmie twojego miejsca.
|
|
|
Pozwól, że zostawię ci jeszcze raz na policzku gorzki smak ust.
|
|
|
Zostawiłam Cię, bo nie zrobiłeś nic, żebym z Tobą została. Jestem z nim, bo zrobił wszystko, żebym dała mu szansę.
|
|
|
śmierć tańczy mi w sercu.
|
|
|
|