 |
ściany mają uszy, gdyby miały jeszcze dłonie to zaczęłyby mnie dusić.
|
|
 |
Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie..
|
|
 |
nie sądziłam , że ktoś zajmie Twoje miejsce
|
|
 |
przez jeden głupi błąd przekreśliłeś wszystko
|
|
 |
to przykre , że jeszcze rok temu mieliśmy ze sobą taki świetny kontakt.
|
|
 |
Są takie dni kiedy zbiera się na płacz,
a do domu wraca się okrężną drogą
|
|
 |
, on to ta osoba przy ktorej wszystko staje sie o wiele prostrze, caly otaczajacy swiat ma duzo mniejsze znaczenie , przy nim kazdy problem jest do rozwiazania . Kazda chwila jest zbyt krotka zeby sie nacieszyc ta osoba dla ktorej skoczylibysmy w ogien chociaz czujemy do niej tylko milosc bratrska . Znalezdz taka osobe ktora jest rownie wAlnieta jak Ty to na prawde graniczy z cudem . Dziekuje ze jestes ;** / lolus12161
|
|
 |
wszystkiego najlepszego, miłości Ci nie życzę, bo nie chcesz jej ode mnie, a jak dostaniesz ją od kogoś innego to nie wytrzymam psychicznie.
|
|
 |
wczoraj chodziłam jak na szpilkach, wyprostowałam włosy żeby dzisiaj wyglądać najlepiej. od rana czuje się niesamowicie, choć nie wiem czemu. Tak, masz dzisiaj urodziny,ale przecież to nie moje święto, ja nawet już z Tobą nie mam kontaktu, ale przypominam sobie co było dokładnie rok temu. Pamiętam, pisaliśmy do 23:30 i za pół godziny miał być już Twój dzień, a Ty zasnąłeś i nie odebrałeś o 00:00 . chciałam być pierwsza,a Ty rano śmiejąc się ze mnie mówiłeś że specjalnie nie odebrałeś. Złożyłam Ci życzenia dopiero koło 23 , kurwa, ciekawe czy Ty też to pamiętasz.
|
|
 |
|
nie życzę jej źle, ale suki nienawidzę .
|
|
 |
|
Codziennie to samo, wiesz? Codziennie gdy mam wolne śpię do południa, później wstaję i nie potrafię znaleźć sobie miejsca. Sprawdzam co chwila telefon i tęsknie. Później udaje, że sprzątam albo że się uczę, a tak naprawdę znów myślę tylko i wyłącznie o Tobie. Oczywiście, jak zwykle nie pozwalasz mi się na niczym skupić, bo ciągle wracam myślami do Twojego uśmiechu, do Twoich oczu. Oglądam nasze zdjęcia, czytam Twoje smsy i uśmiecham się pod nosem. Znów wybieram Twój numer. Ale nie, dziś dam Ci jeszcze spokój. Poczekam trochę, może sam się odezwiesz? Szukam jakichś innych zajęć, dzwonię do znajomych. No tak, nikt nie ma dla mnie czasu. Oglądam serial. Jeden, drugi. Sprawdzam jakie w ten weekend będą imprezy. I tęsknie, tęsknie, tęsknie. Tak po prostu, bez końca tęsknie. I najgorsze jest to, że tak cholernie marnuję wszystkie te dni, bo nie jestem w stanie zrobić niczego konkretnego. Czuję się jak oszalała. Tylko jak się z tego wyleczyć? Znasz jakiś dobry sposób? / napisana
|
|
|
|