 |
Cholera, no uśmiechaj się, gdy ktoś wbija Ci nóż w plecy!
|
|
 |
To tylko złudzenie życia... A.V.
|
|
 |
Głośne echo cichych słów rozbrzmiewa nawet po latach. A.V.
|
|
 |
Tchnij we mnie nadzieję, reanimuj swoją miłością. A.V.
|
|
 |
Miłość skrada się bezszelestnie, a odchodzi z hukiem armat. A.V.
|
|
 |
Po naszym rozstaniu nawet mój psycholog cierpiał bardziej od Ciebie.
|
|
 |
nie mam pojęcia co będzie dalej i kto zostanie, gdy wszystkich wokół zabraknie.
|
|
 |
Ludzie mówią, że kiedy odeszłaś, stałem się zupełnie bez serca. Tak... To prawda. Przecież gdy odchodziłaś, nie oddałaś mi go. A.V.
|
|
 |
Lubię rysować... najlepiej szczęście. Najlepiej uśmiech na jej twarzy. A.V.
|
|
 |
Przez próby zapomnienia, pamiętam jeszcze bardziej. A.V.
|
|
 |
Jego oczy błyszczały, jak dwa zielone neony nad wejściem jakiegoś sklepu. Może sklepu z miłością, gdzie ceny były niezwykle wygórowane? Za to towar niezwykle solidny i odporny na zniszczenia... A.V.
|
|
 |
Tak kusisz swoją miłością... A ja płonę, dusza biega oszalała po całym moim lodowatym ciele, ale nie może się ochłodzić. A.V.
|
|
|
|