 |
ile razy można wybaczać te same błędy?
|
|
 |
A może ze strachu przed życiem zacznę udawać martwą?
|
|
 |
Może kiedyś ktoś przypomni mi, jak to jest żyć.
|
|
 |
Jego uśmiech mówił, że nie może być źle, że wszystko się ułoży. Szczery, uroczy uśmiech, zupełnie jak uśmiech małego dziecka dla matki. Jedak on już nie był dzieckiem, a ten uroczy uśmiech dodawał otuchy wszystkim. Coś magicznego. A.V.
|
|
 |
O szczęściu słyszałem już tyle, że mam wrażenie, iż to tylko legenda. A.V.
|
|
 |
Może warto byłoby wypróbować to całe "życie"? Kto wie...? A.V.
|
|
 |
Więc mam buchać optymizmem, tak sztucznym, jak świat? A.V.
|
|
 |
Nie był taki, jak reszta, nawet kiedy tak się wydawało. Dawał ludziom połowę siebie, połowę chronił tylko dla swojej osoby i dla kogoś, kto miał być mu przeznaczony. Bardziej krucha, wrażliwa część pozostawała w jego sercu (...). Nigdy nie udawał. Po prostu nie wykładał całego siebie na tacę, a jedynie połowę. A.V.
|
|
 |
Miłość to choroba, objawiająca się przez ślepotę. Zamiast zwykłych rzeczy, widzimy niezwykłe.
|
|
 |
Dzień zlewa się w noc, noc zlewa się w dzień. Dzień znów zlewa się w noc, z której rodzi się miłość, a z miłości powstaje śmierć. A.V.
|
|
 |
Może i dla Ciebie jestem martwy... Może tylko dryfuję w cierpieniu... Ale moja miłość wciąż żyje. A.V.
|
|
 |
Powinnaś wcześniej wiedzieć, że mojej miłości nie da się zatrzymać Twoim słowem. Powinnaś wiedzieć, że z miłości nigdy się nie wychodzi... To zobowiązanie na całe życie. Ale cóż, mój błąd. To ja cierpię, nie Ty. A.V.
|
|
|
|