 |
moje życie jest między piekłem a niebem. nie zapomnij o mnie, bo mam tylko ciebie
|
|
 |
mam wrażenie, że jestem sam, chociaż cię widzę
|
|
 |
dla ciebie parę słów szczerych z tym bitem
|
|
 |
Nie zapomnij o mnie nawet, jeśli jutro nie będę w telewizji. nie będę już ci bliski bo ci ludzie przyszli po mnie, chcą żebym się udławił własnym życiem
|
|
 |
Gdy zapytałam ojca, czym jest życie odpowiedział – gównem. Zapomniał, że „gówno” to pozostałość po posiłku, jaki się spożyło. Bez względu czy to zjedzona w 5-cio gwiazdkowej restauracji kolacja czy hot-dog zakupiony na stacji benzynowej. Człowiek musi zaspokoić głód inaczej prędzej czy później by umarł. Tak samo jest z życiem, nieistotne czy stąpa się po czerwonym dywanie w blasku fleszy, czy jest się kierowcą tira lub kasjerką w osiedlowym markecie. Chodzi o to by cieszyć się z drobiazgów i czuć bliskość osób równie ważnych dla nas jak my dla nich. Bez tego się umiera. Być może nie cieleśnie, ale na pewno duchowo.
|
|
 |
Moja dusza mieni się milionami kryształków po wyjściu z ciała oślepi niedowiarków.
|
|
 |
rozkmiń tą rzeczywistość i nie pomyl jej z filmem
|
|
 |
zamykam oczy znowu nie mogę zasnąć, a nadzieja i gniew są tu moim wybawcą
|
|
 |
cokolwiek, nie ważne, bo jeśli Ci powiem już nigdy nie zaśniesz
|
|
 |
a sen to dla mnie morfina, wciąż braki w żyłach, w mózgu czuć już nadchodzący finał, przebite serce i mordercze łzy ranią
|
|
 |
zamykam oczy widzę horror, ten film mnie przeraża, zamknięte drzwi domu, otwarte wrota cmentarza
|
|
 |
jak przez mgłę twarze, nie ma nikogo obok, brak marzeń, coś mi karze wierzyć ze jestem sobą
|
|
|
|