 |
- Hej. - Cześć. Yyy ... - Eehm ... Ponieść ci plecak? - Yyy ... Nie mam plecaka. Jest w sali. - Eee .. Okej, to chodźmy po niego. Wtedy ci go poniosę.
|
|
 |
Jesteś moim wszystkim , ogarnij to w końcu . I przestań mi wmawiać , że ty to jedna wielka pomyłka .
|
|
 |
I leże na brzuchu , i twarz zatapiam w poduszce , i tęsknie też . :(
|
|
 |
Bez Ciebie zaczynam dusić się powietrzem .
|
|
 |
' fajnie wiedzieć , mam zapomnieć .
|
|
 |
Chowam się pod kołdrę . Nie ma mnie . Nie istnieję . Nie chcę istnieć .
Dobranoc . :(
|
|
 |
' Tylko jednego jestem pewna , napewno tęsknię i czekam i napewno nie wiem , co dalej ... ;(
|
|
 |
Znów dźwięk sms ' a . Biorę telefon do ręki i znów znika nadzieja . Mała , to tylko reklama z ery . I znów muszę się powstrzymać , żeby nie jebnąć tą komórką o kafelki .
|
|
 |
' bo jestem idiotką która tęskni nocami za chłopakiem , który ją bardzo zranił . Ale to jest silniejsze od niej .
|
|
 |
Nikt nie przypuszczał , że zmieni się przez niego do tego stopnia , że sama siebie nie poznaje . ;(
|
|
 |
- To wszystko wiele dla ciebie znaczy, prawda? - Co? - Życie. Po prostu żyjesz mocniej niż cała reszta. Pluskasz się. Zagłębiasz w nim. Jakbyś nie mógł stracić ani chwili. - Taa .. Może - odpowiedział. Cały czas patrzał mi w oczy, wwiercał mi się w duszę tymi swoimi niebieskimi patrzałkami. Pocałowałam go w policzek. Chwilę się wahał. Bardzo powoli, dając mi czas do wycofania się nachylił się nade mną i pocałował mnie. Prosto w usta. Tak jak kiedyś. I odsunął się pierwszy. - Rzecz w tym, kochanie, że kiedy się pluskasz, moczysz innych ludzi. To wszystko mnie jebie, tylko ... Robię się trochę ... Wiesz. - dokończył. Zaśmiałam się. Tak, wiedziałam.
|
|
|
|