 |
Dzień dobry, poproszę 1kg uśmiechu a może być nawet 10 kg, bo często go brak, lepiej
mieć na zapas, a jest może paczkowane szczęście? Poproszę 7. Na każdy dzień tygodnia.
|
|
 |
- kocham CIę.
- ja Ciebie też.
- kłamiesz..
- jak Ty mnie dobrze znasz kochanie.
|
|
 |
- Po co starać się o cokolwiek w życiu? Przecież i tak zaraz umrzemy !
- By w niebie wspominać te zajebiste chwile.
|
|
 |
Chciałabym siedzieć z Tobą na krawężniku, pod wieczór,
gdy nagrzany asfalt pachnie w ten charakterystyczny sposób,
a plamy od benzyny na ulicy krzyczą kolorami tęczy.
|
|
 |
- Puchatku , moge być twoim miodkiem ?
- nie ...
- dlaczego ?
- bo miód jem , a Ciebie nie chce stracic .
|
|
 |
Bo w dzisiejszych czasach miłość mierzona jest w ilości gwiazdek po średniku lub w ilości trójek po znaku mniejszości.
|
|
 |
- mam do Ciebie prośbę. - rzekł.
- jaką?
- obiecaj, że ją spełnisz.
- no jaką, nie wiem, czy ją spełnię?
- naprawdę mi na niej zależy. obiecaj mi..-ciągnął.
- mówisz ?
- obiecaj mi, że już nigdy nie będziesz smutna tak jak teraz, to mi wystarczy
i wtedy ja też będę szczęśliwy. - powiedział jednym tchem.
|
|
 |
Kupimy sobie miłość. taką rozpuszczalną w powietrzu, do psikania w aerozolu. taki bezbarwny gaz o woni szczęścia, wywołujący motylki w brzuchu. albo taką miłość w tabletkach, rozpuszczalną w wodzie. z ogromnego kubka będziemy spijać hormony szczęścia dużymi łykami. zaczną w nas buzować endorfiny i odczujemy podwyższony poziom fenyloetyloaminy.
|
|
 |
Lubię, gdy patrzysz na mnie zły pełen zazdrości. - Ale i tak wiem, że pragniesz mnie mieć.
|
|
 |
Nie możesz winić lustra za to, ze odbicie Ci się nie podoba.
|
|
 |
W piątek 13-ego wstałam lewą nogą z łóżka, rozbiłam lusterko kiedy się malowałam, przez ulicę przebiegł czarny kot, uciekł mi autobus do miasta i spotkałam Ciebie. Najcudowniejszy dzień w życiu.
|
|
 |
Na wszelki wypadek nie będę już z Tobą pić; zawsze gdy jestem pijana włącza mi się funkcja "miłość" i boję się, że przypadkiem Ci ją wyznam.
|
|
|
|