 |
XXI wiek to wiek skurwieli i dziwek.
|
|
 |
A na prezerwatywach powinno znajdować się Twoje zdjęcie z dopiskiem : "Lepiej się 5 razy zastanów, zanim będziesz ruchać!"
|
|
 |
Jego ramiona są dla mnie ukojeniem, bo przy Nim wiem, jak smakuje miłość .
|
|
 |
Momenty które wstrzymują oddech są najcenniejsze. ♥
|
|
 |
Radość innych to najpiękniejszy prezent ♥
|
|
 |
` mam ochotę wyciągnąć wskazówki z tego cholernego zegara i włożyć Ci je w dupę ku czci pamięci mojego czasu, który zabrałeś mi bezpowrotnie, marnując go na złudne nadzieje. na to, że jesteś księciem na białym koniu, a wodoodporny tusz jest skuteczny
|
|
 |
"A kiedy ona cię kochać przestanie, zobaczysz noc w środku dnia,
czarne niebo zamiast gwiazd, zobaczysz wszystko to samo, co ja."
|
|
 |
Gdyby cuda można było przekształcić na równania chemiczne, wszyscy by w nie wierzyli. To przykre
|
|
 |
To wtedy z moich oczu wydobyły się łzy.. Ale nie były to łzy smutku, a wręcz odwrotnie. Były to łzy szczęścia! Weszłam do domu zamykając drzwi i od razu udałam się do okna, by ostatni raz tego dnia na niego spojrzeć. Stał i wpatrywał się w okno w nadziei, że coś dojrzy. I dojrzał. Mnie. Uśmiechnął się po czym sięgnął do kieszeni kurtki i wyjął telefon po czym wybrał numer. - Zapomniałeś czegoś ? - spytałam odbierając telefon.
- Tak, zapomniałem Ci powiedzieć.. że bardzo mocno Cię kocham i że już tęsknie. A i zdejmij kurtkę, bo się zgrzejesz - powiedział, po czym się rozłączył, uśmiechnął się szerzej, puścił oczko i odszedł. Stałam tam parę minut patrząc jak znika, po chwili otrzymałam smsa : Mówiłem Ci byś zdjęła kurtkę, bo będziesz chora! Po moich policzkach leciały ciche, delikatne łzy. Łzy szczęścia, za którymi tęsknie do dziś.. wierząc, że tylko takie będą odwiedzać moje policzki.
|
|
 |
Prawdę mówiąc, nikt nigdy nie powinien brać nikogo poważnie, nie da się kontrolować niczego poza obrębem tego ręce Gabe'a zatoczyły krąg wokół ciała. Póki nie zapanuje się nad tym, nikogo nie można traktować poważnie
|
|
 |
byłeś zwykłym znajomym, nie oczekiwałam od ciebie nic oprócz przyjaźni... aż pewnego dnia powiedziałeś mi o niej... wszystko się zmieniło, obrót o 180 stopni, byłam coraz bardziej zazdrosna o nią o to co mówiłeś... aż pewnego dnia uświadomiłam sobie, że cały czas coś do ciebie czułam, tylko ktoś mi musiał dać takiego kopniaka.. i wtedy ty powiedziałeś - wiesz co? kiedyś to się w tobie bujałem, aż zrozumiałem, że nic oprócz przyjaźni nie dostanę, wtedy zacząłem iść własną drogą... i wszystko pękło, to aż bolało nie tyle, że psychicznie, ale aż fizycznie...
|
|
|
|