 |
i nie wiem czy już jesteś, zaczynam wariować.
|
|
 |
Usprawiedliwiałam Cię przez te całe dwa pieprzone miesiące, że nie możesz, brak czasu, trudna sytuacja, potem moja decyzja - ograniczony kontakt, dla dobra obu stron, i Twoja cisza, tydzień, dwa, osiem tygodni, nigdy Ci nie zależało - inaczej byś nie odpuścił, nie tak szybko, nie na tak długo. Czekałam, czekałam do dzisiaj, do momentu, w którym dowiedziałam się, co tak naprawdę robisz, tylko wiesz, nigdy nie powiedziałeś mi, że potraktujesz mnie jak rzecz do zabawy, kurwa, co to miało znaczyć? chwilowy kryzys? chęć zemsty? nie wybaczę Ci, że byłam w Twoich oczach takim czymś./nieracjonalnie
|
|
 |
To okropne, dowiaduję się całkowicie przypadkiem, co się z Tobą dzieje, jak bardzo znów spaprałeś swoje życie ciągnąc w to bagno też moje. To nie tak powinno być, to z Twoich ust powinnam to wszystko usłyszeć, to nie ja miałam się domyślać, sklejać czyjeś wypowiedzi próbując zebrać z tego jakąś zbitą całość, jakąś wersję, cokolwiek, nie mogę się znów załamać, nie teraz. / nieracjonalnie
|
|
 |
tak,byłam przez pewien czas zerem. stoczyłam się na samo dno, najgorsze dno jakie mogłam sobie wyobrazić. całymi tygodniami przesiadywałam zamiast w domu i szkole, to u ludzi, którzy tak bardzo namieszali mi w głowie, i tak bardzo źle na mnie wpływali. doprowadziłam się tym do zapaści, i uzależnienia - ale, jak widać - żyję, i wciąz tu jestem, bo byłam w stanie się podnieść, bo miałam kogoś kto wziął mnie za szmaty, i wyciągnął z tego bagna. miałam kogoś, kto nie miał skrupułów, i bez żadnych zahamowań wypierdalał mi blachę za blachą, bym tylko się ogarnęła. miałam kogoś, kto przy mnie był - miałam najmocniejsze oparcie po słońcem - miałam przyjaciół. || kissmyshoes
|
|
 |
To tylko pieprzone życie, jego zarówno dobre jak i złe aspekty. Powinnaś sie przyzwyczaić że zawsze będzie zupełnie inaczej niż byś tego chciała, zawsze słuchawki będa wystarczająco poplątane aby wyprowadzić Cie z równowagi, zawsze woda na kawe będzie gotowała sie najdłuzej własnie wtedy gdy za 20 minut będziesz miała autobus do szkoły do którego i tak wbiegniesz jako ostatnia. Śnieg zawsze będzie zawiewał akurat w przeciwnym kierunku niż Twoje kroki, a wiatr wiał będzie tak abyś nie widziała nic poza swoimi włosami. Zawsze będzie inaczej niż by nam pasowało, ale ogarnij,ze uśmiech powinien być na twarzy każdej z nas, mimo wszystko, nie powinnyśmy przestawać sie smiać. /rastaa.zioom
|
|
 |
chyba teraz moja kolej na brak czasu. poczekam, aż zatęsknisz.
|
|
 |
już nie wiem jak mam Ci tłumaczyć, że kocham Cię bardziej niż siebie.
|
|
 |
czy wiesz, że to bez Ciebie życie nie jest życiem?
|
|
 |
garstka wspomnień, tak bardzo już odległa.
|
|
 |
spotkałam go. i chyba już zdaje sobie sprawe, że nie wyglądałam najlepiej, drżały mi ręce i oczy były jakoś dziwnie smutne.
|
|
 |
chciałabym umieć go nie znać.
|
|
 |
w łożku przed snem zawsze mam słuchawki w uszach, by zagłuszyć myśli o Tobie.
|
|
|
|