 |
Głupio mi przyznać - najbardziej przed samą sobą - dzisiaj mija kolejny dzień, w którym tylko wyczekiwałam na spotkanie z nim, wszystko inne było niepotrzebne i obce, nic nieznaczące, płytkie, nie moje, wręcz wkurwiające. Co chwila łzy napływały mi do oczu, i powiedz mi, jak miałam wytłumaczyć to wszystkim, którzy tego dnia byli ze mną, powiedz, jak mam wytłumaczyć sobie, że przesadzam, że powinnam wziąć się w garść. / nieracjonalnie
|
|
 |
Zawładnę Tobą. Będziesz mnie pragnął, coraz bardziej i mocniej, będziesz cierpiał, zaczniesz wymawiać moje imię przez sen, zapragniesz spędzać ze mną wszystkie wolne wieczory i wspólne poranki, będziesz prosił, patrzył i za żadne skarby nie będziesz w stanie mnie dotknąć. Zobaczysz, jak to boli. / nieracjonalnie
|
|
 |
Widzisz, to jest tak, że za każdym razem jestem w stanie mu wybaczyć, w każdy nowy dzień potrafię dać mu nową szansę, zapalam ten ogień ponownie, uśmiecham się, gdy wraca, choć dobrze wiemy, że powinnam być zła, powinnam ryczeć i resztkami sił wmawiać mu, że nie ma już w moim życiu dla niego miejsca. / nieracjonalnie
|
|
 |
Siedziałam zamulając z przyjaciółką, gdy nagle ona wyskoczyła z tekstem: ''Poróbmy coś! Nie wiem, porzucajmy się jajkami, oblejmy się wodą, obsypmy się mąką, wysmarujmy się masłem, rusz to dupsko i zrób coś,a nie siedzisz i zamulasz!'' Spojrzałam na nią patrząc jak na kretynkę po chwili mówiąc: ''Bierz swój hajs i wypierdalaj po jajka, mąkę, masło i spierdalamy do Ciebie porobić coś.'' ''Eee, tak to Ja się nie bawię, głupia jesteś, nawet nie umiesz się wygłupiać, nie odzywam się do Ciebie'' - odpowiedziała ze smutną buźką. Kocham swoją cwaną przyjaciółkę, która najchętniej obrzuciłaby mnie jajkiem, posypała kilogramem mąki i wyszła ode mnie z domu z banem na ryju zostawiając mnie samą z całym syfem./ bellolina
|
|
 |
Wspomnienia oszronionych ust.
|
|
 |
i przeprasza. tak przeprasza. potrafi ładnie przeprosić. ale co po tym? skoro po czasie historia się powtarza.
|
|
 |
życiem rządzi przypadek, jest popieprzone i przypadkowe do chwili, aż spotyka się kogoś kto nada temu wszystkiemu sens, choćby tylko na chwilę.
|
|
 |
mamy uczucia i dlatego życie tak bardzo boli.
|
|
 |
Powiedziałabym Ci dużo więcej, żebyś poczuł mocniej i głębiej, żeby było to prawdziwe, uwodzicielskie i zarazem ujmujące, byś wiedział, że nie ma żadnego innego faceta, który potrafi wzbudzić we mnie tyle emocji. / nieracjonalnie
|
|
 |
Pachnąca kładę się do łóżka z laptopem podłączonym do głośników, z których wydobywa się mocny rap, który tak kocham. W głowie myśli krązą o kolejnej imprezie, na którą czekam. Na gg pojawiają się wiadomości od przyjaciół, dzięki którym uśmiech z mojej twarzy nie znika. Wszystko to popijam zimnym browarkiem, jest cudownie. To własnie jeden z tych wieczorów, których było mi tak cholernie brak./ bellolina
|
|
 |
robiliśmy w czwórkę ciasto. kumpel poszedł do sklepu, a my jak zwykle się kłóciliśmy. nagle siostra, po tym jak stwierdziłam, że źle robi mase, wyskoczyła do mnie tekstem:"jakbym mogła, to bym Ci zajebała w ten głupio szczerzący się pysk". "spróbuj"-odpowiedziałam, po chwili czując na swojej twarzy nie do końca rozrobione ciasto. "ty pusta ździro" - wydarłam się, waląc Jej w głowę jajkiem. "pojeba.." - nie zdążył dokończyć kumpel, bo po chwili miał na głowie masę. zaczęliśmy dziwną mąkowo-jajkową wojnę. po kilku minutach do mieszkania wszedł Sebastian z wiórkami kokosowymi i zastał Nas obrazonych - każdego w osobnym kącie kuchni, z ciastem na środku podłogi. popatrzył na Nas jak na debili, po czym usiadł na krześle dodając:" a każdego dnia proszę Boga o normalnych przyjaciół..i co dostaję? psychopatów..", i rzucając na blat opakowanie wiórek, z mina typu:" ciasta to ja już nie zjem". || kissmyshoes
|
|
|
|