 |
- Prawda czy wyzwanie.?
- Wyzwanie.
- Powiedz, że mnie kochasz.
- Przecież wybrałem wyzwanie, a nie prawdę ;D / neet .
|
|
 |
Stanęłam na Twoich trampkach, aby dostać się do twoich ust. Odepchnąłeś mnie, usiadłeś, wziąłeś na kolana i musnąłeś w usta. Poczułam Twój leciutki uśmiech... wyszeptałeś mi do ucha ' to ja tu się muszę starać, kochanie ' / neet .
|
|
 |
gdy widzę, że rozmawiasz z jakąś dziewczyną momentalnie się na nią 'krzywo patrzę' . ciekawe czy robisz to samo, gdy widzisz, że zaczepia mnie jakiś chlopak.
|
|
 |
|
"Dziś nie odbieram telefonów, przetańczę całą noc, upiję się do nieprzytomności, zagadam z byle kim.. choć na chwilę chce zapomnieć o tobie ."
|
|
 |
facet,który czeka,aż to dziewczyna zrobi pierwszy krok,jest dla mnie zwykłą życiową dupą i ofermą.//nacpanabezczelnoscia
|
|
 |
pamiętasz jeszcze? kiedy przy pierwszym spotkaniu tak się siebie wstydziliśmy.
|
|
 |
” No powiedz to, powiedz ze już mnie nie kochasz. Ze to koniec. No dalej, czekam ” Wykrzykiwała te słowa nie patrząc w jego oczy, chciała mu pokazać ze jest silna, i wcale jej już nie zależy. Zaciskając zęby zebrała się w sobie aby spojrzeć w jego oczy, i gdy tylko na chwile pochwyciła jego spojrzenie, zamilkła. Pierwszy raz widziała w jego oczach coś takiego, coś czego nie potrafiła nawet nazwać. " Nie mogę ci powiedzieć ze to koniec, chyba ze chcesz abym skłamał. Wiem ze wiele się prze zemnie wycierpiałaś, wiem jakie to było dla ciebie cholernie bolesne, ale jedyne co mam na swoje usprawiedliwienie to te 2 słowa. Kocham cie. Jeżeli nie będziesz chciała mnie znać to zrozumiem ale ja... no.. ” zamknij się już i mnie przytul powiedziała drżącym głosem. ” " Dziękuję ” wyszeptał do jej ucha, po czym ona poczuła jak po raz kolejny ogarnia ja poczucie bezpieczeństwa jakiego była wstanie doznać tylko w jego ramionach. [cz 3]/ passionforlife ♥
|
|
 |
Stał w ich framudze niepewny czy powinien zrobić kolejny krok w jej kierunku. ‘ Wejdź ’ powiedziała głosem tak chłodnym i pełnym nienawiści , ze gdy się do niej zbliżył nie był pewny czy patrzy na ta sama osobę co kiedyś. Przysiadł na jej łóżku spoglądając niepewnie w jej stronę, bał się tego co ujrzy w jej oczach. Ona nie potrafiła już dłużej się maskować, ilekroć spoglądała w jego kierunku oczy jej się szkliły a ból pod postacią cierpienia jakie doznawała przez niego nasilił się jeszcze bardziej, teraz kiedy był tak blisko. [cz 2]
|
|
|
|