 |
|
Czerwoną szminkę zmywam winem. Pruderia już nie pomaga. Jestem odtrącona i tak skończę. Nie chcę pocieszenia.
|
|
 |
|
Uwodzicielsko zaciągała się papierosem, a wydychany dym przesiąknięty był tęsknotą do mężczyzny jej życia.
|
|
 |
|
Zadziwiający jest fakt, że moje usta znów dostają gwałtownego paraliżu, gdy mam odpowiedzieć na jedno z Twoich pytań. Pomimo, że już mi nie zależy, a ja już dawno zapomniałam o tym, że byłeś dla mnie więcej niż wszystkim.
|
|
 |
|
Budzisz się w środku nocy spoglądając na telefon. Nie sprawdzasz godziny. Patrzysz, czy przypadkiem nie napisał smsa.
|
|
 |
|
-dlaczego nie zadzwoniłeś?
-nie mogłem.
-ale dlaczego?
-na sam dźwięk twojego głosu zmieniłbym zdanie
|
|
 |
|
Traktował ją jak przerwę 15 minutową. Była świetna, ale potem wrócił do 45 minutowej lekcji. Zapomniał o poprzedniej przerwie, bo przecież przed sobą miał kolejną i kolejną, kolejną ..
|
|
 |
|
Gdybym była chłopakiem i widziała żółte słoneczko przy moim imieniu od razu bym napisała . Bez wahania , automatycznie . I nawet , gdy się nie odzywasz zaczynam już pisać wiadomość , ale w połowie wszystko usuwam...dlaczego ? bo w tym momencie uświadamiam sobie , że gdyby Ci choć trochę zależało to byś się odezwał .
|
|
 |
|
Bo czasem nie marzyła o niczym innym, jak o jego dotyku na dzień dobry
|
|
 |
|
Serce wirowało w dzikim tangu.. Chyba zwariowała, ale kochała takie wariactwo.
|
|
 |
|
Uwielbiała stukot przyśpieszonego tętna, w momencie kiedy krew zaczynała krążyć w żyłach szybciej. To ta chwila, kiedy ją dotyka
|
|
 |
|
Kochała pieszczotę jego dłoni, niczym delikatny powiew wiatru, niczym kruche skrzydło ptaka, którego można spłoszyć jednym, zbyt gwałtownym ruchem.
|
|
 |
|
Spotkaliśmy się pierwszy raz, drugi, trzeci, a ja byłam ciekawa na którym razie się skończy. Jestem ciekawa do dziś, choć minęło tyle czasu.
|
|
|
|