 |
|
Nie opuszczała jej dojmująca tęsknota za czymś, co ukrywało się jeszcze w przyszłości, za czymś cudownym, niezwykłym, czego tak bardzo chciała doświadczyć. Kiedy ludzie mówili o miłości, wiedziała, że dla Niej te słowa znaczą coś zupełnie innego niż dla Nich.
Dla Niej miłość była uczuciem bezkompromisowym, któremu człowiek oddaje się cały, bez reszty, aż sam staję się tylko miłością.
Nigdy jeszcze tego nie przeżyła, ale czekała..
|
|
 |
|
Chciałabym przestać biec za tym, co coraz bardziej się oddala.
|
|
 |
|
Uwiodła mnie przepaść jednego spojrzenia, runęłam w nią rozkładając ramiona.
|
|
 |
|
I nawet moje niesforne włosy lepiej mi się układają, gdy jesteśmy umówieni.
|
|
 |
|
Odtwarzała w pamięci swoje rozmowy z nim, uświadamiając sobie, że pragnie ich więcej..
|
|
 |
|
Chcę kogoś, kto z moich oczu wyczyta, że kocham konwalie. Jest to możliwe?
|
|
 |
|
Wyrwana z objęć samotności, otulona płaszczem miłości, owinięta pasem zdrady z rękoma pełnymi kłamstw.
|
|
 |
|
Cholerny kombinator. Weź przestań myśleć co by tu zrobić, żeby się nie narobić. Zakochaj się kurde!
|
|
 |
|
Zazdrościłam jej tego imprezowego życia, znania połowy miasta, bycia lubianą. Ale nienawidziłam o wiele więcej.
Palenia, nadmiaru alkoholu, przekleństw, wracania następnego dnia, braku wiedzy. I teraz już nie wiem co jest lepsze. Inwestowanie w przyszłość, czy w teraźniejszość.
|
|
 |
|
Usiedli razem, a ona zaczęła opowiadać mu o wszystkim, o tym jaka jest zdołowana, o tym wszystkim co ją męczy, co nie daje jej zasnąć i wyrywa ją z najgłębszego i najpiękniejszego snu, otworzyła sie po raz pierwszy.. a potem wstała i znów zaczęła udawać że jest dobrze.
|
|
 |
|
Już dawno przestała przewidywac przyszłośc. Nie przejmowała się tym, zdawała sobie sprawę że wszelkie przewidywania są bezcelowe , zresztą ledwo potrafiła zrozumiec przeszłośc. Ostatnio wiedziała na pewno jedynie to , że jest całkiem zwykłym człowiekiem w świecie, który uwielbia niezwykłosc i ta świadomośc budziła w niej lekkie rozczarowanie życiem które dotąd prowadziła.
|
|
|
|