 |
. Najbezpieczniej byłoby odejść i zapomnieć. Chwilami wyobrażam sobie, że znajduję w głębi siebie siłę, która sprawia, że mam ochotę przystanąć, usiąść i powyciągać wszystkie drzazgi ze swego serca. Szukam swego miejsca w świecie. W takich chwilach nie boję się bólu, nie boję się zmęczenia, ani ciężkiej pracy. Boję się, że utracę wspomnienia..
|
|
 |
I znowu nie wiem dlaczego jestem pijany,
życie przeszyte stresem gdy wokół te same gwiazdy,
I nie wiem czy upadłem, czy widzę znowu anioła,
Opieram się o ścianę, na której wspomnienia o nas,
A dlaczego nam nie wyszło.. cóż życie jest dziwne,
Wiem, byłem tylko chwilą, dla mnie to niesprawiedliwe
|
|
 |
próbuję się zaangażować. daję z siebie wszystko. staram się zaufać od nowa. od nowa przekonać do innego mężczyzny, i nagle jeden mały szczegół, cokolwiek - podobna reakcja na jakiś temat, podobna emocja, czy też podobna mina - i wszystko pryska. bo mimo tego, że jest to podobne, to nie jest takie samo jak u Niego. jest całkowicie inne, i obce mi - bo jestem przyzwyczajona tylko do jednego uśmiechu, jednych oczu, jednego reagowania na moje różnorodne zachowanie, jednych emocji - jednego człowieka.. / veriolla
|
|
 |
I tylko ta krucha nadzieja wyciąga do mnie swoją dłoń. Boję się jej oddać, bo będąc sobą aż do granic zwątpienia, samotność mierzy się miarą łez. Mówią, że nadzieja w sercu podobno czyni cuda. Mówią, że najpiękniejsze oczy to te, które mają iskrę. Ale mówią też, że każde łzy mają swoje oczy.. i wiecie co? Przepełnia mnie tęsknota ale gdy tylko otrę łzy.. stanę się innym człowiekiem.. człowiekiem z tą właśnie iskrą.
|
|
 |
kładę się coraz wcześniej, a nie śpię. i czasem myślę, że stosunkowo nic się nie zmienia, ale dziś na jego pytanie odpowiedziałabym, że chcę cofnąć czas.. że chciałbym teraz stać na zamku z noga w gipsie i próbować złożyć jakieś zdanie po angielsku.. czuję się całkowicie wypalona, jakby już nic nie było ważne. litry alkoholu wlane w żyły przez ostatnie pół roku zmieniły diametralnie moje poglądy, a nawet ideały. cholernie brakuje wzorców, zatracam się w tym co robię, popełniam ciągle te same błędy i nic z nich nie wynoszę. szkoda..
|
|
 |
I jak mam czerpać z nas siłe skoro za kazdym razem pokazujesz mi że inni sie nie mylili i to nie ma sensu..nigdy nie myslałam ze zwiazek moze wygladac tak ze płacze wieczorami zamiast tesknic i zakochiwać sie z dnia na dzień.."I gdyby zamarzł ocean musisz wiedziec byłbym pierwsza osoba ktora przez niego pobiegnie do ciebie.."
|
|
 |
A miłość... może to tylko przykrywka? Wielkie słowo, które oznacza tylko ból. Chwilowy wzlot, po którym i tak prędzej czy później czeka Cię upadek. Czujesz tą barierę? Barierę pomiędzy mną a Tobą? Czujesz moją obecność, zapach kwiatów, powiew wiatru, kroplę deszczu? Czujesz to słońce, te chmury, lasy, ludzi wokół? Nie... Ty nie jesteś świadom tego piękna. Tak samo jak nie znasz miłości, bo miłość przychodzi ze świadomością.
|
|
 |
jest calkowicie inaczej. kazde slowo, usmiech, kazdy dotyk wszystko jest inne, zupelnie inne.. nie ma podzialu na lepsze, gorsze. poprostu inne. ale to dobrze, juz niczego sie nie boje, nic nie jest w stanie sprawic zebym wybuchla placzem.. nie boje sie wspomnien.. kolekcjonuje je w moim sercu i usmiecham sie do nich.. radze sobie sama, lepiej niz kiedykolwiek.. bede budowala caly swoj swiatopoglad na nowo w oparciu o to co przezylam i kim sie stalam.. jest niewiele rzeczy ktore nigdy sie nie zmienia, niewiele osob ktore nigdy nie odejda. to piekne.. wszystko jest piekne..
|
|
 |
wspomnienia budują samą mnie. każde jest ważne, nawet te które zrujnowały nam jakiś okres w życiu.. żyjemy nimi, bo przecież pamięta się to co sprawiło uśmiech na naszej twarzy. być może bolą bardziej niż wbijany w serce nóż, ale bez nich nic nie będzie takie same. my będziemy zupełnie kimś innym. | paulysza
|
|
 |
nie pamiętam kiedy ostatni raz płakałam. to ten gruby mur chroni moje jakże wrażliwe uczucia. okupują go, grają na nerwach i emocjach, próbują. ja jednak stoję nieruszona, zbyt dużo przeszłam by teraz po prostu się poddawać. każdego dnia rosnę w górę. dzięki takim skurwielom jak Ty. | paulysza
|
|
 |
gdybyś mógł podrywałbyś sam siebie. - próbowałem, jestem trudny, nie dałem rady.
|
|
 |
zranił ją, bezpodstawnie. wyssał z niej wszystko co prawdzie. zamienił w chodzące zło bez uczuć. zepsuł jej wnętrze. w pionie trzyma ją nikotyna. każdego dnia walczy o jutro, o lepsze jutro. nie wierzy w miłość, przestała wierzyć w jakiekolwiek uczucia. wszystko jest bez sensu. | paulysza
|
|
|
|