kładę się coraz wcześniej, a nie śpię. i czasem myślę, że stosunkowo nic się nie zmienia, ale dziś na jego pytanie odpowiedziałabym, że chcę cofnąć czas.. że chciałbym teraz stać na zamku z noga w gipsie i próbować złożyć jakieś zdanie po angielsku.. czuję się całkowicie wypalona, jakby już nic nie było ważne. litry alkoholu wlane w żyły przez ostatnie pół roku zmieniły diametralnie moje poglądy, a nawet ideały. cholernie brakuje wzorców, zatracam się w tym co robię, popełniam ciągle te same błędy i nic z nich nie wynoszę. szkoda..
|