głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika trees

„Kiedyś sądziłem — mówi jeden z nich — że ludzi pamiętamy  dopóki możemy ich opisać. Teraz myślę  że jest odwrotnie: są z nami  dopóki nie umiemy tego zrobić. Dopiero martwych ludzi mamy na własność  zredukowanych do jakiegoś obrazka czy kilku zdań. Postaci w tle. Teraz już wiadomo — byli tacy lub śmacy. Teraz możemy podsumować całą tę szarpaninę. Rozplątać niekonsekwencje. Postawić kropkę. Wpisać wynik. Ale jeszcze nie wszystko pamiętam. Dopóki nie mogę ich opisać  jeszcze trochę żyją”

jednorazowagra dodano: 17 maja 2023

„Kiedyś sądziłem — mówi jeden z nich — że ludzi pamiętamy, dopóki możemy ich opisać. Teraz myślę, że jest odwrotnie: są z nami, dopóki nie umiemy tego zrobić. Dopiero martwych ludzi mamy na własność, zredukowanych do jakiegoś obrazka czy kilku zdań. Postaci w tle. Teraz już wiadomo — byli tacy lub śmacy. Teraz możemy podsumować całą tę szarpaninę. Rozplątać niekonsekwencje. Postawić kropkę. Wpisać wynik. Ale jeszcze nie wszystko pamiętam. Dopóki nie mogę ich opisać, jeszcze trochę żyją”

pamiętam naszą ostatnią obietnicę. mieliśmy sobie kogoś znaleźć przed trzydziestką. obawiam się  że nie wytrwam tego. chyba szybko się spotkamy w piekle kochanie.

rapwciaga dodano: 8 maja 2023

pamiętam naszą ostatnią obietnicę. mieliśmy sobie kogoś znaleźć przed trzydziestką. obawiam się, że nie wytrwam tego. chyba szybko się spotkamy w piekle kochanie.

 Chcę drinka. Chcę pięćdziesiąt drinków. Chcę butelkę najczystszego  najmocniejszego  najbardziej niszczycielskiego najbardziej trującego alkoholu na Ziemi.Chcę pięćdziesiąt butelek. Chce cracku  brudnego i żółtego i wypełnionego formaldehydem. Chcę kopę metamfy w proszku  pięćset kwasów  worek grzybków  tubę kleju większą od ciężarówki  basen benzyn tak duży  żeby się w nim utopić. Chcę czegoś  wszystkiego  czegokolwiek  jakkolwiek  ile tylko się da by zapomnieć.

jednorazowagra dodano: 2 maja 2023

"Chcę drinka. Chcę pięćdziesiąt drinków. Chcę butelkę najczystszego, najmocniejszego, najbardziej niszczycielskiego najbardziej trującego alkoholu na Ziemi.Chcę pięćdziesiąt butelek. Chce cracku, brudnego i żółtego i wypełnionego formaldehydem. Chcę kopę metamfy w proszku, pięćset kwasów, worek grzybków, tubę kleju większą od ciężarówki, basen benzyn tak duży, żeby się w nim utopić. Chcę czegoś, wszystkiego, czegokolwiek, jakkolwiek, ile tylko się da by zapomnieć."

 Najstraszniejsze są równania z wiadomą  której nie chcemy przyjąć do wiadomości .    Stanisław Jerzy Lec  Myśli nieuczesane. Wszystkie

kropeczkowafoobia dodano: 17 kwietnia 2023

"Najstraszniejsze są równania z wiadomą, której nie chcemy przyjąć do wiadomości". Stanisław Jerzy Lec "Myśli nieuczesane. Wszystkie"

  – Dlaczego tak wielu ludzi jest opornych na zmiany? Wolą tkwić w czymś  co ich unieszczęśliwia  niż ruszyć do przodu.  – Problem polega na tym  że to nie jest kwestia woli. W większości przypadków ten opór bierze się z rozmaitych nieświadomych mechanizmów  presji społecznej  wychowania. 'Rzucanie' czegoś jest afirmowane tylko wtedy  kiedy mowa o nałogach. W innych przypadkach rezygnacja z obranego celu   na przykład pracy  związku  choćby najbardziej toksycznego – wiąże się zwykle z ogromnym bagażem emocjonalnym. Powinniśmy się z tego wytłumaczyć – rodzinie  znajomym  ale przede wszystkim samemu sobie. Poza tym  jak mawiają Anglosasi  lepszy diabeł oswojony niż obcy  co oznacza  że wielu ludzi woli męczyć się w czymś  co dobrze zna i z czym nauczyło się żyć  niż ruszyć w nieznane i zafundować sobie uczuciowy galimatias .     Alan Bernstein w rozmowie z Agnieszką Jucewicz

kropeczkowafoobia dodano: 17 kwietnia 2023

" – Dlaczego tak wielu ludzi jest opornych na zmiany? Wolą tkwić w czymś, co ich unieszczęśliwia, niż ruszyć do przodu. – Problem polega na tym, że to nie jest kwestia woli. W większości przypadków ten opór bierze się z rozmaitych nieświadomych mechanizmów, presji społecznej, wychowania. 'Rzucanie' czegoś jest afirmowane tylko wtedy, kiedy mowa o nałogach. W innych przypadkach rezygnacja z obranego celu - na przykład pracy, związku, choćby najbardziej toksycznego – wiąże się zwykle z ogromnym bagażem emocjonalnym. Powinniśmy się z tego wytłumaczyć – rodzinie, znajomym, ale przede wszystkim samemu sobie. Poza tym, jak mawiają Anglosasi, lepszy diabeł oswojony niż obcy, co oznacza, że wielu ludzi woli męczyć się w czymś, co dobrze zna i z czym nauczyło się żyć, niż ruszyć w nieznane i zafundować sobie uczuciowy galimatias". Alan Bernstein w rozmowie z Agnieszką Jucewicz

Coraz częściej mam ochotę zabrać B. i wyjechać daleko stąd ale wiem  że nie mogę tego zrobić bo mojej mamie pękło by serce....

kropeczkowafoobia dodano: 12 kwietnia 2023

Coraz częściej mam ochotę zabrać B. i wyjechać daleko stąd ale wiem, że nie mogę tego zrobić bo mojej mamie pękło by serce....

Nikt wam nie ujmie bólu  Maju. Ale przeżywamy żałobę  bo kochaliśmy. To miłość musicie zapamiętać. Miłość pozostaje.

jednorazowagra dodano: 11 kwietnia 2023

Nikt wam nie ujmie bólu, Maju. Ale przeżywamy żałobę, bo kochaliśmy. To miłość musicie zapamiętać. Miłość pozostaje.

Prawda żałoby jest całkiem prosta: teraz  gdy mama nie żyje  jestem przyparty do śmierci  nie oddziela mnie już od niej nic oprócz czasu .

jednorazowagra dodano: 11 kwietnia 2023

Prawda żałoby jest całkiem prosta: teraz, gdy mama nie żyje, jestem przyparty do śmierci (nie oddziela mnie już od niej nic oprócz czasu).

Przecież wie Pani  że nic nie trwa wiecznie. Wszystko ma swój czas  swój początek i koniec. To  co kiedyś było dobre  co dawało nadzieję przestaje takim być. Wie Pani  że możemy żyć z kimś latami  ba nawet dziesiątkami lat i nie wiedzieć o nim nic? Że możemy latami łudzić się zupełnie niepotrzebnie? Moja świętej pamięci prababcia zawsze mówiła mi  że aby poznać mężczyznę trzeba zjeść z nim beczkę soli. Ale z biegiem lat odnoszę wrażenie  że ta beczka to za mało. Możemy żyć z kimś i obiecać sobie  że to na zawsze. Możemy razem śmiać się i płakać. Możemy razem wspominać. Możemy zwiedzać świat i planować założenie rodziny. Możemy nawet wybudować dom i razem w nim zamieszkać. Możemy wszystko  tylko nie potrafimy być w tym wszystkim razem. Kiedy coś się kończy z reguły wiemy o tym wcześniej  przeczuwamy to. Przygotowujemy się na to co nadchodzi.Mamy czas  żeby uświadomić sobie  że obiecane  nie opuszczę cię aż do śmierci  jest ulotne i że tak naprawdę nic nie jest dane nam na zawsze. yezoo

yezoo dodano: 7 kwietnia 2023

Przecież wie Pani, że nic nie trwa wiecznie. Wszystko ma swój czas, swój początek i koniec. To, co kiedyś było dobre, co dawało nadzieję przestaje takim być. Wie Pani, że możemy żyć z kimś latami, ba nawet dziesiątkami lat i nie wiedzieć o nim nic? Że możemy latami łudzić się zupełnie niepotrzebnie? Moja świętej pamięci prababcia zawsze mówiła mi, że aby poznać mężczyznę trzeba zjeść z nim beczkę soli. Ale z biegiem lat odnoszę wrażenie, że ta beczka to za mało. Możemy żyć z kimś i obiecać sobie, że to na zawsze. Możemy razem śmiać się i płakać. Możemy razem wspominać. Możemy zwiedzać świat i planować założenie rodziny. Możemy nawet wybudować dom i razem w nim zamieszkać. Możemy wszystko, tylko nie potrafimy być w tym wszystkim razem. Kiedy coś się kończy z reguły wiemy o tym wcześniej, przeczuwamy to. Przygotowujemy się na to,co nadchodzi.Mamy czas, żeby uświadomić sobie, że obiecane "nie opuszczę cię aż do śmierci" jest ulotne i że tak naprawdę nic nie jest dane nam na zawsze.[yezoo]

 Rozmowy  podczas których obie strony się boją  nie udają się nigdy.   Ona boi się na pewno  ja nie wiem  czy się boję. Nie wiem  bo nie potrafię zlokalizować w sobie strachu. Nie umiem do końca wyczuć  która emocja tak naprawdę nim jest. W takich sytuacjach czuję  jak coś rośnie mi w żołądku  napiera na jego ściany  porusza się w nim wokół własnej osi  ... . Ale w tym wszystkim nie wiem  czy to strach  czy niepokój. To po prostu ciało obce w żołądku  które pojawia się i znika  nawet nie rozciągając jego ścian.     Jak się czujesz?   pyta.    Dobrze.   odpowiadam.  Może jesteśmy przestraszeni  a może po prostu nie mamy już sobie zupełnie nic do powiedzenia.     Ja niespecjalnie.   odpowiada.  Zawsze mówiła o sobie bez zapytania  pierwsza  tak samo jak pierwsza potrafiła udzielać ludziom pijanym korepetycji z dobrego wychowania.    Czemu?   pytam.  Z tego  co pamiętam  całe jej życie polega na czuciu się niespecjalnie.    Mam problemy ze snem.   odpowiada.   Praktycznie w ogóle nie śpię.

jednorazowagra dodano: 17 luty 2023

"Rozmowy, podczas których obie strony się boją, nie udają się nigdy. Ona boi się na pewno, ja nie wiem, czy się boję. Nie wiem, bo nie potrafię zlokalizować w sobie strachu. Nie umiem do końca wyczuć, która emocja tak naprawdę nim jest. W takich sytuacjach czuję, jak coś rośnie mi w żołądku, napiera na jego ściany, porusza się w nim wokół własnej osi (...). Ale w tym wszystkim nie wiem, czy to strach, czy niepokój. To po prostu ciało obce w żołądku, które pojawia się i znika, nawet nie rozciągając jego ścian. - Jak się czujesz? - pyta. - Dobrze. - odpowiadam. Może jesteśmy przestraszeni, a może po prostu nie mamy już sobie zupełnie nic do powiedzenia. - Ja niespecjalnie. - odpowiada. Zawsze mówiła o sobie bez zapytania, pierwsza, tak samo jak pierwsza potrafiła udzielać ludziom pijanym korepetycji z dobrego wychowania. - Czemu? - pytam. Z tego, co pamiętam, całe jej życie polega na czuciu się niespecjalnie. - Mam problemy ze snem. - odpowiada. - Praktycznie w ogóle nie śpię.

 ...  Miała spojrzenie kogoś  kto miał jakąś wiarę  nieważne w co  lecz stracił ją w ułamku sekundy. Tak mi się wtedy wydawało. Później okazało się  że nawet ja umiem dopowiedzieć sobie fantazję do czegoś  co po prostu leży przede mną na stole  wyraźne  widoczne w wysokiej rozdzielczości i po prostu jest  jakie jest  nic więcej  nic mniej.  ...     Musimy się kiedyś spotkać  porozmawiać   mówi po dłuższej chwili  gdy ja sprawdzam telefon.    Właśnie się spotkaliśmy i rozmawiamy   mówię.    Słuchaj  to jak wyszło...   Pochyla głowę  aby nie patrzeć mi w oczy.    Jak wyszło  tak wyszło   mówię.   Teraz to nie ma żadnego znaczenia.     Dla mnie ma   mówi.    Dla mnie nie   kłamię.  ...

jednorazowagra dodano: 17 luty 2023

(...) Miała spojrzenie kogoś, kto miał jakąś wiarę, nieważne w co, lecz stracił ją w ułamku sekundy. Tak mi się wtedy wydawało. Później okazało się, że nawet ja umiem dopowiedzieć sobie fantazję do czegoś, co po prostu leży przede mną na stole, wyraźne, widoczne w wysokiej rozdzielczości i po prostu jest, jakie jest, nic więcej, nic mniej. (...) - Musimy się kiedyś spotkać, porozmawiać - mówi po dłuższej chwili, gdy ja sprawdzam telefon. - Właśnie się spotkaliśmy i rozmawiamy - mówię. - Słuchaj, to jak wyszło... - Pochyla głowę, aby nie patrzeć mi w oczy. - Jak wyszło, tak wyszło - mówię. - Teraz to nie ma żadnego znaczenia. - Dla mnie ma - mówi. - Dla mnie nie - kłamię. (...)

 ...  Kłamię  bo nadepnęła mi na twarz  bo złamała mi nos. Kłamię  bo coś we mnie było  coś  o czym nie wiedziałem  a ona mi to zabrała.  ...  Może za często do niej dzwoniłem. Może powiedziałem jej za wiele o sobie. Może popełniłem ten błąd  koszmarny błąd  przytulania się do niej w środku nocy i słuchania jak oddycha. Może pozwoliłem sobie za bardzo przy niej odpoczywać. Może po raz pierwszy w życiu od czegokolwiek się uzależniłem.  ...     Spotkajmy się jakoś tak  żeby nie być  wiesz  przestraszonymi  zaskoczonymi   mówi po chwili  podnosząc wzrok.    Może. Kiedyś.   mówię  wsadzając sobie w końcu do ust trochę sałatki i dodając z pełnymi ustami:   Po prostu zadzwoń.    Na który telefon?   próbuje żartować.    Wiesz  na który   odpowiadam.  ...

jednorazowagra dodano: 17 luty 2023

(...) Kłamię, bo nadepnęła mi na twarz, bo złamała mi nos. Kłamię, bo coś we mnie było, coś, o czym nie wiedziałem, a ona mi to zabrała. (...) Może za często do niej dzwoniłem. Może powiedziałem jej za wiele o sobie. Może popełniłem ten błąd, koszmarny błąd, przytulania się do niej w środku nocy i słuchania jak oddycha. Może pozwoliłem sobie za bardzo przy niej odpoczywać. Może po raz pierwszy w życiu od czegokolwiek się uzależniłem. (...) - Spotkajmy się jakoś tak, żeby nie być, wiesz, przestraszonymi, zaskoczonymi - mówi po chwili, podnosząc wzrok. - Może. Kiedyś. - mówię, wsadzając sobie w końcu do ust trochę sałatki i dodając z pełnymi ustami: - Po prostu zadzwoń. - Na który telefon? - próbuje żartować. - Wiesz, na który - odpowiadam. (...)

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć