 |
Miałeś już w życiu taki moment, w którym sam nie wiedziałeś co czujesz ? Kiedy gubiłeś się w własnych myślach ? Gdy kogoś ci brakowało, ale wszystkich od siebie odrzucałeś ?
|
|
 |
w tamtej chwili czułam jak cała artyleria uczuć ogarnia moje serce. nie, nie chodzi o to, że w tamtej chwili go pokochałam. po prostu zrozumiałam, że ma zadatki na mężczyznę mojego życia.
|
|
 |
co mam zrobić, jak cię zdobyć, skupiam się tylko na twojej osobie
|
|
 |
cudownie było mieć go przy sobie. uwielbiała to uczucie. nigdy nie będzie miała dość. to było tak cudowne, że aż niesprawiedliwe. nie potrafiła wyrzec się poglądu, że we wszechświecie panuje specyficzna równowaga. płacisz za to, co dostajesz. więc jeśli idzie o szczęście, miała już spory dług.
|
|
 |
gdybyś tylko chciał mnie poznać, pozwoliłabym Ci.
|
|
 |
Pytasz czy go kocham ? Tak naprawdę.. to nie wiem. jest częścią mojego życia już od dawna, ale chyba nie ma o tym pojęcia, bo przecież potrafie to perfekcyjnie ukryć. zasypiając mam jego twarz przed oczami, przypominam sobie każde jego słowo, każdą sytuacje, każdy jego najmniejszy, ale znaczący gest. szczerze, nie potrafię usunąć wszystkich sms'ów, nie ma dnia bym choć raz nie pomyślała o tym co robi w danym momencie, o tym czy jest z nią, czy jest szczęśliwy, czy czasami myśli o mnie, czy lubi wspominać tamte chwile, chyba byliśmy szczęśliwi, ja napewno. Tylko, że czasami są takie dni, kiedy nienawiść do niego jest zbyt silna, wtedy chciałabym stanąć przed nim i zapytać jak to zrobił.. jak tam szybko o mnie zapomniał, jak zamienił swoje serce w kamień. / eej_pokochaj_
|
|
 |
Szczęście zależy od naszego podejścia. Chcesz czegoś? Zaryzykuj. Do odważnych świat należy.
|
|
 |
Chciałabyś, żeby wrócił, chociaż masz świadomość, że nic się nie zmieniło, że nadal jest kurewsko zakłamanym dupkiem / eej_pokochaj_
|
|
 |
- Ile razy wybaczyłaś komuś, bo nie chciałaś go stracić? - ... zbyt dużo. / eej_pokochaj_
|
|
 |
Trzymałem ją za rękę nie widząc nic poza swoim odbiciem w jej oczach. Uśmiech, który w tej chwili kierowała tylko do mnie był spełnieniem wszystkich moich marzeń. Nie wiem w którym momencie stała się dla mnie całym światem, ale nie żałowałem tego. Tworzyła ze mną całkiem odrębną od reszty świata historię, którą kolorowała każdym kolejnym słowem. Mieszając ze sobą nasze szepty czułem, jak mimowolnie fale ciepła przepływają przez moje ciało. Odnalazłem w niej każdy najdrobniejszy szczegół tego ideału, o którym marzyłem każdej nocy. To niesamowite uczucie, że sny stały się rzeczywistością właśnie dzięki niej przyprawiały mnie o szybsze tętno. Zrozumiałem, że w jej klatce piersiowej bije druga połowa mojego serca, zdecydowanie lepsza i piękniejsza połowa. Tylko przy niej potrafiłem oddychać tak swobodnie, bo jej zapach był najlepszym tlenem jaki mogłem sobie wyobrazić. Odeszła zabierając przy tym cały sens mojego istnienia.
|
|
 |
bo tak naprawdę, nie starałeś się o mnie, nigdy.
|
|
 |
gdyby ktoś spytał co w nim widziałam odpowiedziałabym zapewne, że chyba nic szczególnego. w sumie to wcale nie wyglądał jak mój ideał faceta. miał trochę za jasne włosy, za małe oczy i spokojnie mogłam przytulać go unosząc się tylko trochę na palcach. więc czemu się zakochałam ? teoretycznie nie wiem. może to dlatego, że był niedostępny, udawał grzecznego i na pierwszy rzut oka wcale nie widziało się w nim skurwysyna, którym był przez zdecydowaną większość czasu.
|
|
|
|