 |
Miłość do życia, jest jak toksyczny związek, zdradzacie się wzajemnie, wierząc, że będzie dobrze. I chociaż mówisz, że jest kurwą, to nie oddasz jej za nic, ranicie się wzajemnie, ale tak, żeby nie zabić, tej !
|
|
 |
Spierdoliłeś coś, to czasem lepiej nie naprawiać, bo zagojone rany można łatwo rozdrapać .
|
|
 |
Co przeżyć jeszcze raz, a czego nie powtarzać, ty sam wyznaczasz granicę, której nie przekraczasz.
|
|
 |
Kolejny siwy włos i kolejna zmarszczka, życie z gracją maluje lata na naszych twarzach .
|
|
 |
Kolejny życiowy zawód, kolejna porażka, znowu zostałeś sam i nikt niczego nie wyjaśnia .
|
|
 |
Wiem, że szukasz dłonią iskry w popiele i mówisz sobie "dam radę, chuj z tym, co tam".
Kochasz życie, którym żyjesz- żyjesz życiem, które kochasz .
|
|
 |
Nadzieja gaśnie, jak rano światła latarni- jutro też jest noc, więc szybko się ogarnij .
|
|
 |
Nie z demonami, tylko ze samym sobą runda- myślałeś, że znasz siebie, ale walka nie jest równa .
|
|
 |
Daj mi sztylet, zaraz posprzątam ten burdel, bo chce zamknąć sie w domu i wbić go sobie pod skóre .
|
|
 |
c.d.
siedziala na srodku jezdni i trzymala go na kolanach"nieodchodz" szeptala "niemozesz ja cie kocham, tak jestem twoja wlasnoscia, chce nia byc".... ale bylo juz zapozno
zapozno na milosc, pocalunki i spacery.
teraz czas na czrna sukienke i biala roze...
|
|
 |
byli razem na jednej imprezie. on bawil sie swietnie ona... miala dosc. postanowila wyjsc. ruszyla do drzwii i ktos zlapal ja za reke. obrucila sie raptownie i zobaczyla jego czarne oczy. wyszarpala sie z uscisku i ruszyla dalej udawala niezainteresowana, a on ruszyl za nia. "zaczekaj" krzyknal, ale ona szla dalej. "stoj" powtorzyl", "czego odemnie chcesz, niejestem twoja wlasnoscia" powiedziala to i wtedy zauwazyla samochod... "nieeeeee", ale bylo juz zapozno...
|
|
 |
siedziala nad stawem, w miejscu w ktorym zawsze sie spotykali miala nadzieje ze przjdzie, ale to niemozliewe, go juz niema, ich juz niema. zostala sama na tym swiecie choc obiecywal ze nigdy jej niezostawi. co ma zrobic? chyba tylko ruszyc za nim...
|
|
|
|