|
podobało mi się, że pojawiłeś się jednak na tym koncercie. niedbale usiadłeś na podłodze tuż pod sceną, bo pustych krzesełek brakowało. dzierżyłeś w dłoni aparat, jednak wiedziałam, że nie zrobisz ani jednego zdjęcia bo będziesz zajęty pochłanianiem wzrokiem mojego występu. klaskałeś, mocno i głośno, cały czas. z daleka widziałam, jak Twoje dłonie nabierają coraz to bardziej czerwoną barwę. bezgłośnymi ruchami warg odbierałeś mi całą tremę.. z resztą jedynie Twoja obecność dawała mi niezmiernie wielką siłę. śpiewałam tylko dla Ciebie.. - lady electronova.
|
|
|
- poproszę jedną małą, gorącą, malinową i nie słodzoną. - mruknął w moją stronę. Nie wiedziałam, czy to podryw, tani flirt; ja przeszłam do sedna sprawy. Wykonałam zamówienie; rozebrałam się i cmokając malinowymi ustami, z goryczą mruknęłam: - rachunek przyniosę później. - lady electronova
|
|
|
lubię rozpinać sweter wzbudzając w Tobie te same uczucia, co na widok prostytutki zsuwającej stringi. lubię oblizywać na mrozie usta tak, byś mimo minusowej temperatury czuł gorąco. lubię Cię nie rozumieć i słuchać Twojego tłumaczenia. lubię, gdy kąciki moich ust unoszą się ku górze, Twoje machinalnie je śledzą. lubię myśleć o Tobie co milisekundę i widzieć Twoją twarz nawet w jajecznicy. chciałabym mieć katar nie od wdychania pyłków, a od uzupełniania nozdrzy Twoim zapachem. pragnę być Twoja, od mojego opuszka małego paluszka do końcówki niesfornego kosmyka. - lady electronova.
|
|
|
traktuję Cię pół żartem, gdy jesteś serio-serio. mam dumę i uprzedzenia, aczkolwiek tylko względem Ciebie. - lady electronova.
|
|
|
lubię, gdy zarażasz mnie uśmiechem. uwielbiam, kiedy biegasz po mnie wzrokiem. kocham, kiedy skacze Ci ciśnienie, ilekroć się obrażam. preferuję bardziej Twoje bicie serca, niż jakąkolwiek inną muzykę. - lady electronova.
|
|
|
oto cała ja. mówiąc skromnie świetnie gotuję aczkolwiek zawsze spalę naleśnika. nie ścielę łóżka i ani myślę by coś uprasować. zawsze obleję się kawą czy herbatą zrzucając na kolana fragment mojego posiłku. nie umiem spowodować magiczne 'zniknięcie plam' ba zwykle je powiększam. popełniam błędy ortograficzne nie patrzę pod nogi jak idę. przeklinam gdy się zdenerwuję i nie znam wszystkich zasad poprawnego zachowania. zakochuję się w co drugiej czarnej męskiej czuprynie. mimo to serce oddałam mężczyźnie który miłości mi nie odwzajemnia. jestem za chuda nie noszę miseczki D i stringów. do upadku potrzebna jest mi prosta droga i własne nogi. piję palę kiedy mi się to żywnie podoba. nie mam naszej klasy a na fejsbuku nie mam statusu związku 'to skomplikowane'. oddaje za małe ubrania biednym i wciąż brak mi funduszów na nowe dzięki czemu mam pustkę w szafie. nie umiem biegać na obcasach i nie umiem przestać o Tobie myśleć. lady electronova.
|
|
|
pokochaj moje 'dobranoc' na śniadanie, mlaskanie na obiad i 'ach i och' po kolacji. - lady electronova.
|
|
|
gdy próbuję zrozumieć, czym jest miłość, matematyka staje się dużo łatwiejszą. - lady electronova.
|
|
|
|