 |
Nienawidzę ich, nienawidzę ich za to, że kiedy dostane w twarz od pijanego ojca, praktycznie za nic, to ona nie reaguje, stoi w drzwiach i uśmiecha się ironicznie, nienawidzę ich za to, że nigdy nie potrafili być dla mnie nikim więcej niż dwójką ludzi z którymi jestem zmuszona mieszkać pod jednym dachem.
|
|
 |
Zostawiasz mnie wtedy, kiedy najbardziej Cię potrzebuje. Kładziesz na mnie chuja wtedy, kiedy najbardziej chcę Cię mieć. Masz mnie w dupie wtedy, kiedy ja chcę coś zmienić i najbardziej się staram. Pewnie, trawa czy koledzy są ważniejsi. Spoko, rozumiem. Pierdol się.
|
|
 |
chciałabym poprostu do niego napisać, dowiedzieć się, co u niego słychać, czy jest szczęśliwy, czy wszystko jest tak, jak chciał... wiem, że i tak nie powiedziałby mi niczego nowego, ale niech da jakikolwiek znak życia... moje oczy tęsknią za jego brązowymi tęczówkami, opuszki moich palców za jego ciałem, dłonie za dłońmi, usta za ustami, język za jego smakiem, moje ciało za jego ciepłem, uszy za tonem jego głosu, nos za jego zapachem, a ja za nim... nie chcę od niego niczego, za to od świata chcę bardzo wiele, bo chcę jego, znów, choć na chwilę... nie przestanę go kochać i szkoda, że nikt nie bierze tego pod uwagę w planach na resztę mojego życia.
|
|
 |
świat jest skurwysyński. ludzie są skurwysyńscy. cześć.
|
|
 |
Nie potrafię, nie potrafię przestać ranić ludzi. Chyba zostałam stworzona, by niszczyć życie innym. Może powinnam po prostu zniknąć, tak chyba byłoby najlepiej.
|
|
 |
Co miałam mu powiedzieć? Że jestem nałogową palaczką, alkoholiczką i codziennie imprezuję w klubach? Że moi znajomi to dilerzy, albo narkomani, którym blisko do grobu? Że lubię palić marihuanę, słuchając Nirvany? Że lubię przypadkowy seks? Nie, żadne z nich nie wchodziło w grę. Chciałam być idealna w Jego oczach. Wiedziałam, że nigdy nie zaakceptuje prawdy, że mnie zostawi. Tak więc wolałam ciągle mówić mu, że spędzam wieczory w książkach, jak dużo mam nauki, jak wymagają w szkole, że w przyszłym roku matura, a potem wyjechać gdzieś za granicę. A kiedy przytulał mnie i mówił, jak bardzo mnie za to wszystko kocha, od razu robiło mi się lżej. Nigdy jakoś nie myślałam o tym, że kocha całkiem inną osobę niż ja, bo przecież nieustannie udaję kogoś innego.
|
|
 |
Każdy miłosny tekst napisany przez chłopaka zachwyca kobiety nawet jeśli w co drugim słowie byłby błąd, zdanie mieściłoby by w sobie kilka przekleństw, a interpunkcja została zapomniana. Po prostu stworzył go mężczyzna, a my naiwnie lubimy wierzyć, że nie wszyscy są skurwielami bez uczuć.
|
|
 |
Kiedy patrzę na rodziców, upewniam się w tym, że nigdy nie wyjdę za mąż. Może i jest to jakieś świadectwo miłości, ale małżeństwo psuję wszystko - przez nie ludzie przestają czuć do siebie to, co czuli przed tym. Cała ta energia, radość, szczęście, gdzieś znika. Powstają kłótnie, niedomówienia, a później rozwód i samotna śmierć. Wolę już kochać kogoś skrycie i bawić się całe życie, przy tym od czasu do czasu uprawiać seks z seksownym nieznajomym.
|
|
 |
Kolejny raz napełniła kieliszek przejrzystym płynem i wzięła go drżącą ręką podnosząc na wysokość ust ze świadomością, ze znów łamie zasady. Nie pierwszy raz. A to wszystko była jego wina. Żeby zaczął zwracać na nią uwagę zaczęła pić i palić. Nie papierosy, a trawkę. Nie piwo, a wódkę. To nic nie dało, więc postanowiła też zacząć eksperymenty z męskimi bluzami, basebollówkami i szerokimi dresami zakończonymi nie jak zawsze trampkami, a butami z Nike, Adidasa. W końcu ją zauważył. Taka mu odpowiadała. ' Teraz będziesz tylko moja ' usłyszała od niego kilka razy, ale kiedy znów założyła jeansy, zwykłą koszulkę i trampki podchodząc do niego wiedziała, ze jedyne co jej zostało po nim to szafa zapchana męskimi ciuchami, fajki i butelka wódki.
|
|
 |
Dziwny przypadek, dziwne to wszystko. Mieszamy sobie w życiu, a potem płaczemy, że nie chcieliśmy zrobić nic złego.
|
|
 |
Chciałem tylko powiedzieć, że jesteś bardzo piękna. A piękne osoby nie wyglądają dobrze same. Ty też potrzebujesz pary. Bóg stworzył wszystko w parach. Na drzewach kiełkują na raz po dwa liście. Rzeka ma dwa brzegi. Mamy dwoje oczu, dwoje uszu, dwie ręce. Wszystko ma parę. Dlaczego ty miałabyś być sama?
|
|
 |
Rozumiem, że mnie nie kochasz. Uwierz, że naprawdę rozumiem. Po prostu trudno mi się z tym pogodzić, tyle.
|
|
|
|