 |
I kiedy odejdę, po prostu idź dalej, nie płacz, lecz się raduj
każdą chwilą. Kiedy usłyszysz dźwięk mojego głosu
Wiedz, że patrzę z góry i się uśmiecham.
Ja nic nie poczułem, więc skarbie, ty też nie czuj bólu
Po prostu uśmiechnij się do mnie. ........
|
|
 |
gdy się zakochasz wszystkie Twoje zasady i postanowienia idą się jebać.
|
|
 |
jestem uzależniony
od bólu, stresu, dramatu
wciągnięty, kurwa nie jest ze mną za dobrze
przeklęty i błogosławiony
ale tym razem
już nie zmienię zdania
wyczołgam się z tej otchłani
|
|
 |
nie potrafię oświecić sobie drugiej strony
nie mam żadnego życie poza tym
czy nie daje ci wystarczająco dużo mojego czasu ?
|
|
 |
chowasz swoją lepszą stronę na później czy jej po prostu nie posiadasz?
|
|
 |
nie słyszałem jeszcze
ani razu, żebyś mnie doceniła, a zasługuję na szacunek
robię, co w mojej mocy by nie dawać Ci niczego poniżej perfekcji
|
|
 |
Patrz ile mi zawdzięczasz
oddałem ci życie, całkowicie się tobie oddałem.
|
|
 |
mógłbym się teraz położyć
i umrzeć dla ciebie, już nie płakać
Nigdy więcej bólu
|
|
 |
I gdy próbujesz wstać pojmujesz jak można paść
Bez siły po za dużej dawce
Walisz kolanami w posadzkę a potem łbem
Miesza z wymiocinami krew
Wyciągasz rękę lecz wiesz, nikt nie złapie tej ręki
Już się nie wyszarpiesz z pętli
|
|
 |
|
nie mam już ubrań, których ze mnie nie zdejmował.
|
|
 |
mama zawsze powtarzała, że jestem za dobra dla innych osób. jak byłam mała nie potrafiłam krzyknąć na rówieśnika, który właśnie zabrał mi łopatkę, albo popsuł babkę nad, którą tak długo pracowałam. nie potrafiłam oddać jeśli ktoś mnie kopnął czy uderzył. po prostu wolałam odejść, a szkoda. może jakbym w dzieciństwie była inna, to teraz nikt nie wykorzystywałby mojego dobrego serca.
|
|
 |
will you still love me when I'm no longer young and beautiful?
|
|
|
|