 |
jakie to żałosne, nawet nie wiesz jaki ma kolor oczu, ale i tak uważasz, że jest boski.
|
|
 |
jedz sobie tą czekoladkę, szpieguj szuflady, wpij całą dużą nestea, dokuczaj mi, rób bałagan w mieszkaniu, gub kolczyki. możesz nawet używać mojej szczoteczki. tylko bądź.
|
|
 |
siedziała na parapecie w jego bluzie i zaciągała się wiatrem.
|
|
 |
cześć, nie jesteś zabójczo przystojny, ale nie martw się Shrek też nie był, a mimo to, rozkochał w sobie Fionę.
|
|
 |
mam taką straszną ochotę, położyć się obok ciebie, na twoim łóżku, puścić jakiś film, może być nawet i horror, byleby oglądany koło ciebie, przy twoim sercu, przy twoich ustach.
|
|
 |
przytulaj mnie za każdym razem, gdy będę mrugała.
|
|
 |
nawet siedzenie u niego w pokoju i czekanie na frytki może być romantyczne.
|
|
 |
płakałam wczoraj za tobą. płakałam, kiedy nikt nie widział. płakałam, bo już nigdy nie będziesz mój.
|
|
 |
pamiętam, jak kiedyś zażartował, że czyta mi w myślach. mógłby czytać teraz, kiedy tak bardzo pragnę, żeby przysunął się kilka metrów w moją stronę, zamknął mnie w swoich ramionach i pocałował w czoło.
|
|
 |
More fun you have, more money you make.
|
|
 |
Minęło 10 lat. Dekada złożona z nierównych walk i bitw.
Wzloty i upadki? Raczej wspinaczka i dywan ze zgliszcz.
Leczenie ran w ukryciu i pokazywanie uśmiechu w słońcu.
Ciągły trening, mały progres, zamykanie gniewu w kojcu.
Niespodziewane odkopanie Skarbu, ukrytego pośród pozorów i wygody.
Znalezienie zrozumienia, akceptacji i swobody.
Przejście trudnej drogi, nauka siebie nawzajem,
Mnóstwo kłótni, pogodzeń, zwierzeń i bajek
Pisanych z planowanej wspólnej przyszłości.
Kto by pomyślał, że znowu utone, tym razem w prawdziwej miłości.
Byłam bardzo ostrożna. Wiesz-
Szczęście nie było zbyt hojne
W końcu jestem bezpieczna.
Warto było, by wygrać tę wojnę. / rzaba_07
|
|
 |
ten kto wraca jest zawsze kimś innym niż ten, który odszedł.
|
|
|
|