 |
Czasami siedzę patrząc na twoje zdjęcie i zastanawiam się czy tobie również zdarza się o mnie myśleć .
|
|
 |
nie ma słów które mogły by opisać jak bardzo Cię teraz potrzebuję.
|
|
 |
Chciałabym być ptakiem. Takim beztroskim wróblem, który łapie każdy zew wiatru w płuca.
|
|
 |
Czy to nie dziwne , że najmniej mówimy o rzeczach , o których najwięcej myślimy ?
|
|
 |
-'Puchatku!!'. -'Prosiaczku! Gdzie jesteś?'. -'Pod spodem!'. -'Ale pod spodem czego?'. -'Ciebie, wstań!'
|
|
 |
wkładasz całe serce i okazuje się że znów zjebałeś więcej niż chciałeś poukładać
|
|
 |
Wolałem kiedy nie pisałaś nic. Nie bolało tak bardzo.
|
|
 |
Nie wierzę w to, że tak się zachowujesz. Nie dajesz rady? To zmień swoje postępowanie.
|
|
 |
Ty zamiast uciekać mogłaś przyjść do mnie, powiedzieć co się dzieje i przytulić.Nie musiałaś wiele zrobić żeby wieczór był pozbawiony łez. Ale wolałaś uciec. Twoja sprawa.
|
|
 |
Znowu poczułem chęć cięcia się. Znowu poczułem to coś, które mówiło mi, że tylko dzięki żyletce się uśmiechnę. Znowu w mojej głowie przewijały się obrazy wieczorów, w których głównym bohaterem był alkohol. Znowu czułem woń trunków, które konsumował mój ojciec. Znowu poczułem ból, który mi zadał, uderzając energicznie w moje ciało. Znowu poczułem się jak śmieć. Wyłączyłem muzykę. Spakowałem wszystko do pudełka. Schowałem je do szafy i zamknąłem ją. Jebane wehikuł czasu. A mówią, że jeszcze go nie wynaleźli. cdn2
|
|
 |
Robiąc porządek w mojej szafie natknąłem się na małe pudełko pozbawione nazwy. Kiedy je otworzyłem do moich oczu napłynęły łzy. W pudełku znajdowały się nożyczki, płyta CD oraz żyletki i opatrunki brudne od zaschniętej krwi. ‘Jak za Wami tęskniłem’ - szeptem odezwałem się do żyletek. Chore no nie? Ale to one były moim lekarstwem na wszystko. Podziwiam je. Kawałek metalu. Takie kruche. Takie lekkie. Niepozorne. A potrafiły tyle zdziałać. Dzięki nim doznałem ulgi psychicznej. Dzięki nimi oznaczyłem swe ciało na całe życie. I jak tu za nimi nie tęsknić. Po zapoznaniu się z zawartością pudełka włożyłem płytę do magnetowidu. Do moich uszu dopłynęły fale dźwiękowe składające się z cudownych dźwięków utworów, których słuchałem, gdy byłem na ‘terapii’. cdn1
|
|
 |
Wiem, że tęsknisz. Wiem, że Ci brakuje tego wszystkiego.
|
|
|
|