 |
Zajebałem pięścią w ścianę, odpaliłm peta - wykonałem telefon. " Kocham Cię na zawsze, pamiętaj o tym " - wsiadłem w auto , rozpędziłem się do prawie maksymalnej prędkości. Prosta droga, wokoło drzewa - doskonale wiedziałem jaki mam cel, wybrałem to na którym chciałem się zatrzymać. Nagle telefon, Jej głos i pisk opon - Jej słowa " Ja Ciebie też " , po których serce nacisnęło hamulec mówiąc " stój frajerze, jeszcze da się coś naprawić ".
|
|
 |
Kochałaś mnie jak nikt inny. Żadna kobieta , przenigdy nie dała mi takiego uczucia. Przy żadnej nie czułem się tak swobodnie i cudownie jak przy Tobie. I kiedyś - choć nie wyobrażam sobie tego - gdy będę z inną kobietą, wiedz jedno - nigdy nie pokocham Jej tak mocno jak Ciebie. Zbyt duży kawałek serca mi zabrałaś.
|
|
 |
Ta rozjebana szyba ? Te szwy na ręce ? Ten ból ? Nie znaczą nic przy tym jak mocno zraniona byłaś Ty.
|
|
 |
To nie jest tak, że nie chcę. Chcę ale nie mogę. Nie mogę patrzeć jak Cię ranię, rozumiesz? Nie mogę patrzeć na Twoje przepełnione rozczarowaniem oczy. Nie mogę patrzeć jak Twoje usta układają się w podkówkę kiedy sprawiam Ci przykrość. Nie mogę patrzeć na Twoją zazdrość kiedy poświęcam Ci za mało czasu. Nie mogę patrzeć na Twój wyraz twarzy kiedy mówię, że nie przyjdę na nasze spotkanie. Nie mogę, rozumiesz? bo jak to widzę pęka mi serce. / zmojejperspektywy.
|
|
 |
Uczuć naszych inflacja. Słowami manipulacja. Znowu alienacja. Totalna stabilizacja.
|
|
 |
W górę szkło, wypijmy za błędy.
|
|
 |
Rozumiem - rozumiem Twoje i Jego szczęście. Jednak Jego bardziej - bo nie ma piękniejszej formy szczęścia niż Ty. I z całego serca życzę Ci powodzenia.
|
|
 |
Tutaj zwykła codzienność to nie fabryka snów.
|
|
 |
W koło przepiękne fajerwerki, ludzie składający sobie życzenia i lany szampan. Wszystko wirowało, było jak z bajki, a ja widziałem tylko brokat na Twoich włosach i twarzy, i cudowny uśmiech, który na niej widniał.
|
|
 |
Wiem, że czasem sam tonę w morzu złych myśli. I jedyne co z tego mam to psychiczne blizny.
|
|
 |
Dziś uchyliłaś mi skrawek nieba. Nadałaś sens istnienia - tak prostym czynem. Gdy moim oczom ukazało się Twoje imię na wyświetlaczu, i gdy w końcu zrozumiałem , że należałoby odebrać, bo wreszcie chcesz ze mną rozmawiać - nie wierzyłem we własne szczęście naciskając zieloną słuchawkę. I powiedz mi czy nie wystarczy sam fakt , że rozmowa trwała grubo ponad dwie godziny, a my ani przez chwilę nie milczeilśmy?
|
|
 |
Uwierz w swoje sny, które widzisz, kiedy śnisz.
|
|
|
|