 |
Zabawiliśmy się już, tak? pobyliśmy ze sobą, setki pocałunków, ciągle objęci, wdychający do nozdrzy swój zapach. teraz idź - czas zapomnieć.
|
|
 |
Najchętniej zapomniałabym o wszelkich racjonalnościach. wychodząc z domu i nie biorąc ze sobą żadnej bluzy, drobnych, komórki czy fajek - zapomniałabym o tym, co powinnam, a co jest wbrew zasadom. zwyczajnie, chciałbym wyjść nie słuchając tego, jaką idiotką jestem i jaki błąd popełniam. wyjść i podreptać wprost w Jego ramiona.
|
|
 |
Nie będę się już łudzić, że coś było między nami. Nie będę. Ale najpierw wykrzycz mi w prosto w oczy, że nic dla ciebie nie znaczę. Wykrzycz, że nawet to kiedy, wtulam się w twój dwudniowy zarost było nieporozumieniem. Dam sobie z tobą spokój. Ale tylko wtedy, jeśli mi udowodnisz, że rezygnując z nas postępujesz zgodnie z sercem. że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę, tym samym odbierając mi szansę na szczęście.
|
|
 |
I to jebane uczucie, kiedy wszyscy wokół ciebie dobierają się w pary, a ty usychasz z tęsknoty do kogoś, kogo nigdy nie będziesz miała.
|
|
 |
Zatęskni. Za dzień, może dwa. zobaczysz - zatęskni.
|
|
 |
Sam boi się ją pokochać, ale nie chce, żeby miał ją ktoś inny.
|
|
 |
I te krótkie momenty, kiedy czułam, że ty czujesz to samo.
|
|
 |
Jesteś tchórzem, zwykłym pospolitym tchórzem. Boisz się przyznać, że życie jest warte i że ludzie są zdolni do miłości. Chcemy należeć do innych, bo to jedyna szansa na prawdziwe szczęście. Nazywasz siebie wolnym duchem niezdolnym do zobowiązań. Przeraża Cię myśl, że ktoś zamknie Cię w klatce. Skarbie, Ty już w niej jesteś. Sam ją sobie zbudowałeś. Wszędzie czujesz się jak w klatce. Nie ważne dokąd uciekasz, zawsze wpadasz na siebie.
|
|
 |
Bądź moim problemem. Wcale nie będę przed Tobą uciekać ani próbować Cię rozwiązywać. Byłbyś najsłodszym zakłopotaniem moich myśli.
|
|
 |
Nieważne jest to, że nie możesz być mój. Ważne jest to ile razy byłeś tylko dla mnie.
|
|
 |
I tak cudownie byłoby budzić się w twoim łóżku, w twojej koszuli, pijąc kawe w twoim kubku i odpalając papierosa twoją zapalniczką.
|
|
 |
Nie łudź się. Udawanie zobojętniałej nie zmieni twoich uczuć do niego.
|
|
|
|