 |
miałam go, miałam to szczęście, miałam go długo. Miałam jego uśmiech, śmiech, rękę, oczy, wszystko. miałam go w głowie codziennie, martwiłam się, wylewałam łzy, byłam zazdrosna, gdy patrzył na mnie lub gdy tylko pojawiał się na facebooku serce biło mi głośniej i szybciej. Gdy mi powiedział że to koniec, wpadłam w szok, włożyłam słuchawki na uszy i zaczęłam słuchać mojej najsmutniejszej i najpiękniejszej piosenki, która przypominała mi wszystko, Twój zapach, Twoje dłonie, Twoje usta, oczy. Odebrałeś mi siebie, zabrałeś mój dobry humor ze sobą. Czułam, że w środku pękałam, pękałam doszczętnie, na zewnątrz dostawałam drgawek . W uszach dudnił mi rytm mojego serca, szybki, nieogarnięty, nie równy.
|
|
 |
|
piwo jest dobre. zmieniłam się.
|
|
 |
uwielbiam telefony od nich. dzwonią pytają co robię, a gdy im odpowiadam, że siedzę w domu i się nudzę, każą bym wyszła słodko dodając na końcu 'masz 10 minut skarbie' , a żadne kontrargumenty z mojej strony do nich nie trafiają
|
|
 |
nie znam Cię, ale i tak już Cię nie lubię.
|
|
 |
|
ta niepewność, kiedy masz pół godziny na wyszykowanie się i zajętą łazienkę.
|
|
 |
nigdy nie wybiera się osoby, która stawia ultimatum .
|
|
 |
"najlepiej by było gdybym miał ciebie i ją " a jeb się kurwa .
|
|
 |
od rana są ze mną przyjaciółki, pijemy sok, słuchamy za głośno muzyki, wpadamy na genialny pomysł by upiec ciasto, jest dobrze, nawet bardzo dobrze. potem dostaję sms'a od niego. wybucham płaczem, one nie pytają co mi jest. od razu rzucają wszystko co przed chwilą robiły i podbiegają do mnie mocno obejmując, przytulając, pocieszając. podmieniają chusteczki, podstawiają pod nos cały słoik nutelli i każą jeść, nie pytają o nic. mogę płakać przy nich ile chcę. wiem, że nie muszę przed nimi niczego ukrywać. gdy milczymy to wszystkie razem, to nie jest niezręczna cisza, tylko taka, której akurat potrzebuję. potrzebuję ich, dziękuję im za to, że są ze mną przez cały dzień, zmieniając swoje plany, by siedzieć, obejmować i robić gorącą herbatę co dwie godziny. tylko nocą... nocą jest najgorzej.
|
|
 |
pamiętaj, że istniałam tylko dla Ciebie.
|
|
 |
- dziewczyno zrozum to wreszcie: świat nie kończy się na jego słowach.! - A WŁAŚNIE, ŻE MÓJ SIĘ KOŃCZY!!! /iksowa.
|
|
 |
i wpisując w kalendarz daty urodzin swoich znajomych, boję się wpisać twojej. tak bardzo się boję, że nie bedę już miała komu złożyć życzeń, kupić prezentu, tak bardzo się boję, że do tego czasu nie będzie już nas. /iksowa.
|
|
|
|