 |
Było, minęło.
Było, więc minęło.
W nieodwracalnej zawsze kolejności,
bo taka jest reguła tej przegranej gry.
|
|
 |
Nie przyzwyczajaj się do mnie, nie zapamiętuj mojej twarzy, nie pamiętaj ile łyżeczek cukru wsypuje do herbaty, zapomnij jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę. Nie przyzwyczajaj się do mnie - ja mam w zwyczaju uciekać.
|
|
 |
Połamało mi się życie w drzazgi, połamało strasznie i Panu powiem, ze łzami, że... jestem więcej niż nieszczęśliwa.
|
|
 |
Wiesz co ci powiem? Spróbuj!
Może ktoś da ci więcej,
będzie kochał goręcej,
proszę, spróbuj, przekonaj się,
ja mam czas, ja poczekam
|
|
 |
Jak mam żyć, żeby to było dobre życie? Wciąż próbuję postępować właściwie – i wciąż popełniam błędy, mylę tropy.
|
|
 |
Zabawne uczucie: kochać - pamiętając barwę oczu, zapach włosów, kształt blizny na kciuku prawej ręki. Zapomnieć adres, głos, śmiech. Kochać, a nie spotkać się nigdy więcej. W sumie to mało śmieszne
|
|
 |
Przepraszam dawną miłość, że nową uważam za pierwszą.
|
|
 |
coś się skończyło,
nic się nie chce zacząć.
|
|
 |
Nie zniszczysz niczego żadnym słowem, gestem, ani swoją obecnością, już Ciebie nie ma.
|
|
 |
Ostatni dzień tego parszywego miesiąca. Ostatnie godziny przejmowania się i żalu do całego świata. Ostatni raz tęsknię. Ostatni raz zaczynam wszystko od początku.
|
|
 |
Wciąż słyszałem tę gadaninę: “lepiej kochać, a potem płakać”. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić. / Harlan Coben
|
|
 |
On potrzebuje jej, ja potrzebuję go, nie zgraliśmy się zupełnie.
|
|
|
|