 |
|
Morał tej bajki jest krótki i niektórym znany: faceci to zdrajcy, a my ich kochamy. /arqueen.
|
|
 |
|
Kochasz go, kochasz i sama nie rozumiesz swojego absurdu. Przecież Cię rani, wciągnął Cię do swojego zainfekowanego bólem świata i choćbyś nie chciała współodczuwasz każdy Jego upadek. Niszczy Cię, tak po prostu, po ludzku, stopniowo stajesz się emocjonalnym wrakiem z nadzieję w obłąkanych oczach. I przecież masz tę pierdoloną świadomość,że trzymacie to kruche uczucie w dłoniach i wystarczy moment nieuwagi, jeden nierozważny krok, potknięcie i wszystko z hukiem wyląduję na stercie tak dobrze znanej Wam udręki. Mimo to jesteś przy nim, Jego ramiona są Twoim wszechświatem a oczy nieskończonością. Trwasz w paradoksie, który Cię przeraża a jednocześnie niemiłosiernie pociąga, kręci. Lubisz przecież tę brawurę. To nic,że z dnia na dzień świat może przestać istnieć – tylko dlatego,że zabraknie Jego – osoby, która gwarantuję przetrwanie, jest schronem i bywa zakładą. / nerv
|
|
 |
|
Nie myśl sobie, ze tak łatwo mnie w sobie rozkochasz. Nie jestem jak inne. Na początku Cię zauroczę moim uśmiechem.Będziesz myślał, że jestem taka słodka, tak ułożona i niewinna. Potem będę dla Ciebie miła, bardzo miła. Będę dla ciebie tak dobra, aż pomyślisz, że już mnie masz. Ale to tylko pozory kolego.Gdy już będziesz pewien, że jestem Twoja, pozwolę Ci głęboko i na długo spojrzeć w moje zimno niebieskie oczy. Dostrzeżesz w nich chłód, którego do tej pory nie zauważyłeś, ale nie odepchnie Cie to.Wręcz przeciwnie - będę tak intensywnie i tak głęboko patrzyć, aż będziesz prosił o więcej. Poczujesz ciarki na swoim ciele, spowodowane lodowatym kolorem moich kocich tęczówek. Poczujesz jak mówią do Ciebie "wiem, ze mnie pragniesz", ale tak nie będzie. Moje myśli to jedynie:"zniszczę Cię spojrzeniem Ty naiwny chłopcze". I wtedy się we mnie zakochasz. Będziesz pragnął mnie i mojego spojrzenia. Ale ups.. ja właśnie odchodzę. I zostawiam Cie samego jak śmiecia./arqueen.
|
|
 |
|
Życie jest zbyt krótkie żeby się poddawać. Walcz o to, co Twoje.
|
|
 |
|
Gdy przechodziła obok, każdy się za nią oglądał. Każdy zastanawiał się, co ona w sobie takiego ma. Nikt do końca nie mógł jej rozgryźć.Stała się zagadką dla wielu, której nikt nie mógł odgadnąć. Była jak róża, którą można było podziwiać jedynie z daleka, bo gdy znalazłeś się zbyt blisko - raniła. /arqueen.
|
|
 |
|
- Znowu z nim jesteś? Córeczko przecież wiesz, że skoro zranił cię już kilka razy to zrobi to znowu. - Tak wiem mamo, ale po pierwsze nie potrafiłam mu powiedzieć nie gdy zapytał czy jest dla nas jeszcze jakaś szansa, po drugie chcę chociaż przez krótką chwilę znów być z nim szczęśliwa. [bym_szakalaka_]
|
|
 |
|
Zawsze była inna niż wszystkie dzieci. Kiedy one się bawiły, ona po prostu ich obserwowała, lekko się uśmiechała. Zawsze miała w sobie coś niepowtarzalnego, coś czego nigdy nie mogłam rozgryźć, była taka inna. Taka obojętna, nic ją nie obchodziło. Zastanawiałam się czy ona w ogóle czegokolwiek się boi. Jest taka tajemnicza, po prostu patrzysz jej w oczy a one mówią; "Pragniesz mnie poznać, ale wiesz, że będziesz cierpiał"/ arqueen
|
|
 |
|
Zerwaliście, a on się czasem odzywa? Odpisz mu, tego wymaga kultura, ale nie wchodź w większą konwersację z nim. Bo po co. Zerwaliście widocznie żałuje, ale wybacz było minęło a że docenił jak stracił to widocznie jego sprawa.
|
|
 |
|
Będziemy się dobrze bawić, na pewno, ponieważ jestem w stanie zrobić to czego ona nie śmie wymówić, i między nami jest napięcie, jest niebezpiecznie, ale rozwala nas pożądanie, i myślę, że wiesz, że kiepsko śpię od nocy w której wyjechałeś, Twoje ciało utrzymuje moją duszę, i to cholernie wygodne, być, gdy nam to odpowiada, nie wiem dlaczego jej to robimy, i nie wiem co jeszcze zrobimy ale ogień wybucha, i chyba powinniśmy uciekać i myślę, że powinnam być pewniejsza siebie, w swojej skórze, musimy kryć się nawzajem, najbezpieczniej jak umiemy, dopóki nie dotrzemy do końca, dopóki nie spełnimy naszego planu, leżmy w ciemności, nie mamy nic do powiedzenia, moja dusza zaczyna Cię potrzebować, zabierz mnie do siebie.
|
|
 |
|
Nigdy nie wiadomo, z jakiej racji przypomina nam się akurat to, a nie co innego. Pojawia się nagle, ot tak, nie pytając o pozwolenie. I nigdy nie wiesz, kiedy da ci spokój. Jedyne czego możesz być pewnym, to że, niestety, nawiedzi cię ponownie. Ale zazwyczaj to kwestia kilku sekund. I już wiem jak sobie z tym radzić. Wystarczy nie poddawać się temu zbytnio. Jak tylko pojawi się wspomnienie, należy niezwłocznie zostawić je samemu sobie, oddalić się natychmiast, bez żalu, nie idąc na żadne ustępstwo, pozwolić by pozostało nieostre, nie dać mu się wciągną. Tak, by uniknąć bólu. / tylko Ciebie chcę.
|
|
 |
|
Też tak masz? Że czasami nie chce Ci się sięgnąć po kubek, który stoi za wysoko, więc bierzesz ten pierwszy z brzegu, może być brudny? Że nie chce Ci się przyspieszyć, żeby zdążyć na autobus, a później wleczesz się kilka kilometrów w deszczu? Że nie masz ochoty na rozmowę z przyjaciółmi, wolisz posiedzieć sama w pustym pokoju ze szklanką whiskey w ręku? Że nie chce Ci się nawet myśleć i leżysz w milczeniu, przysłuchując się melodii jaką komponuje wiatr za oknem? Też tak czasami masz? Że nie chce Ci się żyć? [ yezoo ]
|
|
|
|