 |
|
a to tuleniem się do tej szmaty, kiedy ja pojawiam się na horyzoncie jest ziomek szczeniackie. wiedz, że tym umacniasz mnie tylko w moim przekonaniu, że jesteś kretyńskim skurwielem.
|
|
 |
|
chciałam tylko powiedzieć, że mam cię serdecznie dość. rzygać mi się chce od tej waszej "miłości". kiedyś będziesz żałował, a ja będę szczęśliwa z innym chłopakiem. wtedy ja powiem ci "nara".
|
|
 |
|
Przez ten cały czas kiedy mu ufałam, on prosto w oczy kłamał, kłamał, kłamał ! A ja głupia wierzyłam w każde jego słowo, te wszystkie bzdury które wygadywałeś jaka to jestem wspaniała, wyjątkowa i idealna. A teraz? Przechodząc obok tego swojego "ideału" odwracasz wzrok udając że mnie nie widzisz. [ Jachcenajamaice. ♥ ]
|
|
 |
|
` znowu ją zranił, a ona znowu próbowała zapomnieć. taki cholerny replay w jej życiu. / nieogarniamciebejbe
|
|
 |
|
` najgorsze słowa wypowiedziane z ust najważniejszej osoby bolą najbardziej. / nieogarniamciebejbe
|
|
 |
|
` spojrzała miłości prosto w twarz i zapytała : dlaczego znowu mi to zrobiłaś? jak zwykle i tym razem, odpowiedzi nie usłyszała. / nieogarniamciebejbe
|
|
 |
|
` wiedziałam, że On zniszczy wszystko, co sobie zaplanowałam. nie myliłam się, stało się to, czego tak bardzo się obawiałam. / nieogarniamciebejbe
|
|
 |
|
` kiedyś życzyłam sobie, żeby z Tobą być - nie spełniło się. ostatnio życzyłam sobie, żeby o Tobie zapomnieć - też się nie spełniło. / nieogarniamciebejbe
|
|
 |
|
Byliśmy beznadziejni. Ja beznadziejnie się starałam, Ty beznadziejnie miałeś to gdzieś. / ineedyoukurva
|
|
 |
|
i nadal nie mogła pojąć , dlaczego kochała go nawet wtedy , gdy już wiedziała jakim jest skurwielem . / ineedyoukurva
|
|
 |
|
` usiadła na krawężniku. wiatr rozwiewał jej włosy. łzy spływały po policzkach. wpatrywała się w swoje czerwone trampki. myśli rozpieprzały jej głowę. a wspomnienia zadawały ogromny ból, w jednej chwili dostawała nadzieję, a w drugiej ją sobie odbierała. wiedziała, że to wszystko już nie ma sensu. że te marzenia się już nie spełnią. powiedziała mu wszystko, co chciała powiedzieć. on pozostał niewzruszony. nie mogła zrobić już nic. siedziała tak dalej z butelką taniego wina, wgapiając się tępo w ulicę i rozpędzone samochody. " ich prędkość mogłaby mnie zabić " - pomyślała. a że zazwyczaj słuchała się swojej intuicji .. czas płynął dalej. życie też, ale już bez niej. / nieogarniamciebejbe
|
|
 |
|
` tak naprawdę to on mi siebie nigdy nie dał na własność, nigdy nie był mój. to ja wzięłam go sobie, przywłaszczyłam, przywykłam do Niego. chociaż on wcale tego nie chciał. a teraz tak brutalnie mi siebie odebrał. / nieogarniamciebejbe
|
|
|
|