 |
dobrze jest mieć taką osobę, z którą każda chwila jest czymś wyjątkowym, która nadaje ponuremu dniu odrobinę słońca. przyjaciele, te słowo tak wiele dla mnie znaczy. bez nich nie przeżyłabym dnia, bez nich nie podniosłabym się z upadku, bez nich każda minuta na tym świecie stałaby się katorgą. to coś cudownego, gdy w sercu mam tę pewność, że są blisko, że mogę im zaufać, że staną w mojej obronie. spotkania są czymś naturalnym, są jak wdychany tlen. bez nich duszę się, nie umiem złapać jednego, głębokiego wdechu. przypominają mi anioły, które krążą wokół mnie, strzegąc i pilnując. gdy płaczę, otulają mnie swoimi skrzydłami, gdy się śmieję, wznoszą mnie wysoko, tuż do bram szczęścia. nie idą za mną, nie idą przede mną, ale idą obok, pewnie i wytrwale. i za to im dziękuję. dziękuję z całego serca, w którym ukryłam ogromne pokłady miłości, właśnie do nich. bez nich nic bym nie osiągnęła, bez nich bym poległa.
|
|
 |
dawno się nie widziałyśmy. chodź, usiądź obok mnie, zajęłam Ci miejsce. daj rękę, chcę poczuć Twoją obecność, chcę poczuć, że jesteś tutaj, całkiem obok. nie trzymaj mnie dłużej w niepewności, opowiadaj. przecież nie zjawiłaś się bez powodu, przecież zawsze uciekałaś nie dając mi się Tobą nacieszyć. oh, nawet nie wyobrażasz sobie ile radości sprawiła mi Twoja wizyta. widzisz? znowu się uśmiecham, a uśmiech dociera nawet do moich zielonych oczu. znowu się śmieję nie czując tego nieznośnego ukłucia, gdzieś wewnątrz mnie. znowu mogę odetchnąć pełną piersią. tak, to właśnie Ty tak na mnie działasz, Ty napędzasz mnie do życia. w moim sercu panuje taki bałagan, przyszłaś go posprzątać? czas najwyższy, kochanieńka. tyle czasu Cię nie było, stęskniłam się. słyszę tak dobrze znaną mi melodię. to zdrowe, miarowe bicie mego serca. naprawiłaś je. tylko proszę, obiecaj, że teraz zagościsz w nim na dłużej, dobrze? że nie odejdziesz niespodziewanie? proszę Cię, pozwól mi się Tobą nacieszyć.
|
|
 |
mam wrażenie jakbym stała w miejscu, jakby moje stopy wrosły w ziemię, a wszystko dookoła po prostu wirowało. mam wrażenie, że wszyscy ruszają do przodu, a ja nie mogę, stoję w wciąż na starcie i choćbym nie wiem jak chciała, nie umiem zrobić choćby jednego kroku. krzyczę. krzyczę wniebogłosy prosząc o pomoc, ale nie słyszę żadnej odpowiedzi. stoję sama, tylko ja jedna. boję się samotności, boję się pustki, proszę, niech ktoś się nade mną zlituję. umrę, mnie nie można zostawiać samej. potrzebuję opieki, potrzebuje czyichś ramion, czyjeś obecności. zostałam stworzona, by opiekować się mną, by dbać o mnie, bo sama nie wiem jak żyć. ponownie próbuję wyrwać się z tej pułapki, próbuję drgnąć chociażby o milimetr, ale to na nic, to na marne. zrezygnowana zalewam się płaczem, a łzy spływające po moich policzkach rysują ścieżkę bólowi, który zostawia ślad na mojej duszy. zostałam sama, sama jak palec. a tego najbardziej się obawiałam, tego najbardziej chciałam uniknąć.
|
|
 |
Znów coś zburzyło obojętność, która miała chronić przed złem.
|
|
 |
Tak bardzo nie lubię się z nim kłócić.. tak bardzo powstrzymuję złość i kolejne zadające ból słowa gryząc się w język. Ale czasami już nie mogę.. no kurwa nie daję rady. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Mam nadzieję, że przez ten tydzień stanę się bardziej odważny. Może zmiana klima wpłynie jakoś na moją psychikę. A może wcale nie potrzebuje zmiany klimatu tylko Ciebie 24 na dobę. W końcu nadejdzie ten dzień długo przeze mnie oczekiwany kiedy otwarcie powiem Ci o uczuciach. Przestanę Cię okłamywać i ujawnię co tak naprawdę kryje moje serce. Stanę się wolnym człowiekiem bez żadnych tajemnic. Jeśli będziesz potrzebowała czasu dostaniesz go tyle ile będzie trzeba. Zaopiekuje się Tobą i będę chronić przed złym światem i przed egoistycznymi ludźmi. Będę Cię wspierał i pomagał w podejmowaniu trudnych decyzji. Będę przy Tobie kiedy będziesz miała zły dzień i kiedy po prostu dopadnie Cię nuda. Będę dbał o Twoje bezpieczeństwo i o to byś nigdy nie musiała cierpieć, tylko proszę daj mi szanse. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
Teraz to się pierdol tak mocno jak ja cierpiałam./esperer
|
|
 |
Jestem odporna. Z każdym dniem coraz bardziej odporniejsza na wzmiankę o Tobie. Nie myślę już o tym, że kiedyś byłeś tak cholernie ważnym dla mnie człowiekiem. Dziś nie istniejesz dla mnie. Twoje gadu jest zablokowane, numer telefonu usunięty. Jesteś dla mnie skończonym dupkiem, egoistką. Nie mogę Cię nawet nazwać skurwielem, bo to byłby przecież komplement dla Ciebie. Jednak śmiało mogę powiedzieć, że zachowujesz się, jak męska dziwka. Zmieniasz tak szybko dziewczyny. Przerzucasz się z jednej na drugą, bawisz się nimi. Sprawia Ci to pewną radość, ale to nic. Kiedyś los Ci się odpłaci za to wszystko. Sądzisz, że masz władzę, bo Twoje konto jest dobrze zapełnione funduszami, że to zawsze Ci tyłek będzie ratować? Mylisz się. Jesteś nikim, jesteś zwykłym śmieciem , którego nienawidzę, którego się wręcz brzydzę. Nie mam żadnego szacunku do Ciebie. Nie po tym co mi zrobiłeś. Co zrobiłeś mi i Jej.. Nigdy Ci tego nie wybaczę. Nawet jeżeli miałbyś umierać, to i tak nie przebaczyłabym Ci.
|
|
 |
Jest ciężko, prawda? Ale my idziemy dalej, nie zważając na opinie innych, po prostu walczymy. Łzy nigdy nam się nie kończą, mimo, że każdego wieczoru jesteśmy w stanie zamoczyć nimi całą poduszkę, a kiedy ktoś pyta o to jak się czujemy, wkładamy maskę, jedną z wielu i posuwamy się do kłamstw. Ranimy samych siebie. [ ponadniebem ]
|
|
|
|