|
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść , niepokonanym . Wsród tandety lśniąc jak diament , być zagadka ,której nikt nie zdąży zgadnąć nim minie czas
|
|
|
Warto jest żyć, bo piękne są chwile
Nie dla tych miejsc, lecz dla ludzi się żyje
Dobroci łyk i pełne uczuć serce
Napełnię latami, nie zostanie nic więcej.
|
|
|
nawet nie mów czego mi nie wolno , skoro nie masz szansy ze mną wygrać
|
|
|
" fotografie które robił dziadek mój pamiętają czasy kiedy byleś tu .... najbardziej brak mi Ciebie .. "
|
|
|
" dzięki Tobie umiem żyć , umiem śnic , umiem kochać i wybaczać , wiec wybaczam Ci że Cię nie ma dziś przy mnie bo mam anioła co jest taki jak Ty .. "
|
|
|
" przypominasz film najpiękniejszy film dobrych kilka chwil tak potrzebnych mi .. "
|
|
|
Pięć lat temu naprawdę cierpiałam z Twojego powodu. Cztery lata temu tylko wtedy, gdy Cię widziałam. Trzy lata temu nie ruszył mnie fakt, że masz dziewczynę.Dwa lata temu traktowałam Cię tak, jak każdego innego. Lecz wtedy już podejrzewałam, co się ze mną dzieje. Rok temu już nawet nie myślałam o Tobie zbyt często, ale znałam już prawdę: nie potrafiłam się od Ciebie uwolnić. Dzisiaj żyję tym, co jest teraz, ale dalej szukam Ciebie w słowach, gestach drugich osób. Szukam Cię w zapachach innych mężczyzn i ich ubraniach. Szukam Cię w zachowaniu moich znajomych i szukam Cię w każdej osobie, którą mijam na ulicy. Wypatruje cząstki Ciebie w każdy możliwy sposób. I za każdym razem, kiedy znajdę coś wspólnego z Tobą, uśmiecham się do moich wspomnień. I mimo, że oboje już żyjemy własnym życiem, łączą nas tylko te wspomnienia i przyjacielskie rozmowy od czasu do czasy, ja nigdy nie przestanę Cię szukać. A kiedy znowu Cię znajdę, uśmiechnę się do wspomnień i pójdę dalej. Tak, jak robię to ciągle.
|
|
|
Budzisz się pewnego dnia i wiesz już, co się stało. Zdajesz sobie sprawę, że nie masz nikogo. Kiedyś umrzesz jak każdy i nikt nie będzie za Tobą tęsknił. Straciłeś wszystko i wszystkich. Dlaczego? Niezły był z Ciebie kutas. I nie dbałeś o nikogo ani o nic. Tak już jesteś. Miałeś przyjaźń i odepchnąłeś ją najdalej od siebie jak tylko mogłeś. Miłość sama odeszła, ale to dlatego, że nie mogłeś się nią cieszyć tak naprawdę. Bo nie potrafiłeś tego zrozumieć. I bałeś się, bałeś się jak nikt inny. Strach wygrał, zostałeś sam. Czujesz się z tym źle, ale prawda jest taka, że zrobiłbyś to znów. Bo jesteś śmieciem. Takie jest życie. A ty nie masz nikogo.
|
|
|
Tak. Była w tym wszystkim jakaś niepowstrzymana pasja, która dążyła do bycia ponad tym wszystkim. Emocji moc, która łapała za serce i ściskała je mocno, ale w ten dobry i piękny sposób. Przyśpieszone tętno wyrywające się z żył w przyjemnym okrzyku. To wszystko odblask uczuć związanych z chwilami. Odblask nie sprawia, że czujesz, sprawia, że tęsknisz jak nikt inny. I ten ucisk w sercu już nie jest niczym dobrym. Bo wiesz, że być może już nigdy tego nie poczujesz. Ale są takie rzeczy, które nigdy nie przemijają. Tym jest ta pewność, która mówiła Ci, że mógłbyś z tą osobą być zawsze i byłoby to dla Ciebie łatwe jak oddychanie, jak podziwianie zachodu słońca, jak obserwowanie księżyca krążącego po niebie. Nawet gdybyś nigdy nie miał dostać za to nawet uśmiechu, wiedza, że ona jest szczęśliwa byłaby wystarczającą nagrodą. I oddałbyś za to życie. Oddałbyś duszę diabłu. Czasami nawet to może być za mało, ale co jeśli to wszystko, co mamy? Tak.
|
|
|
mam obsesję na punkcie braku Twojej obsesji na moim punkcie.
|
|
|
|