 |
Głęboko westchnęła .- Z nikim jeszcze nie spacerowałam o 2 w nocy , dla nikogo nie uciekałam z domu tylko po to żeby iść na wschód słońca - wspominajac uśmiechała się.- Z nikim tak dobrze mi się nie rozmawia , nie chcę być twoją przyjaciółką. Tylko przyjaciółką. Dlaczego nie jesteś gejem? Nie miałaby takiego problemu! - nie wierzyła sama że to powiedziała i położyła dłoń na ustach. - Kochasz mnie? - spytał. - Jeszcze pytasz! Kurna ... kocham Cię tak bardzo .. bardzo,bardzo. - zaczęła szeptać. Podszedł do niej i przytulił. - Nareszcie, myślałem że nigdy już tego nie powiesz . / cz. 2
|
|
 |
- Paa mamo ! - krzyknęła zamykając za nią drzwi. Pobiegła do pokoju i chwyciła za telefon. Popatrzyła chwilę na ekranik i wybrała numer. - Cześć, już możesz wyjść? - spytał a ona uśmiechając się sama do siebie szybko odpowiedziała , potwierdzając. Umówili się za 10 minut. Zegarek wskazywał równo 22:00. Szybkim krokiem wszyła z domu wkładając klucze głęboko do kieszeni spodni. - Cieszę się ze cie widzę. - powiedział podając jej rękę. - Ja też. - chłopak zaśmiał się i pokierwowali się w stronę miasta. Spacerowali dość długo . Dochodziła godzina 02:30 kiedy mieli się rozstawać. - Chętnie bym u Ciebie nocował. - zasugerował patrząc w gwieździste niebo. - Jeżeli o 7 chcesz się zwijać to ok. Jak mama by nas nakryła chyba by mi serce wyrwała. - oboje parskneli śmiechem. - Przecież nic byśmy nie robili ... - zapadła niezręczna cisza . " Właśnie" pomyślała dziewczyna. - Nie chcę tak dłużej. - zaczęła. Spojrzał na nią pytająco . / cz 1 .
|
|
 |
może ja przesadzam, że myślę o Tobie przynajmniej dwa razy na 30 minut, i może wcale nie jest dobrze, że jesteś ostatnią myślą przed snem i pierwsza po przebudzeniu. może nie jest fajnie, że wzdycham na Twój widok i tracę tym samym kilka sekund na swobodny oddech. Ale czy Ty masz prawo zajmować w moim życiu tyle miejsca i być przyczyną utraty mojego czasu?
|
|
 |
nie masz pomysłu na spieprzenie naszej przyjaźni ? . wspomnij mi tylko , że chciałbyś spróbować ze mną czegoś więcej . nie ma bata , od razu się wycofam .// ransiak
|
|
 |
naucz mnie znów wierzyć w miłość, to tak niewiele, proszę. / maniia
|
|
 |
|
wzięła pierwszą lepszą kartkę z biurka. napisała markerem Jego imię, po czym podpaliła papier. trzymała ją w ręku patrząc jak cały Jej świat zapisany na tej marnej, białej karteczce płonie - płonie tak samo jak Jej zranione serce. przy samym końcu ogień poparzył Jej rękę - upuściła kartkę na podłogę, przydeptując nogą. nawet podczas kończenia z Nim - musiał zadać Jej ból. / veriolla
|
|
 |
do twych drzwi puka niemoc.
|
|
 |
Chcesz pieprzyć się suko? To jak seks z Hitlerem.
|
|
 |
Stoję na dachu wieżowca głośno wygrażając niebu.
|
|
 |
Będziesz piszczeć jak niemowlak w płonącym sierocińcu.
|
|
 |
Myśle ze w życiu warto kierować sie sercem bo to serce jest bardziej szczere niż często zagubiony umysł...
// Robert M.
|
|
|
|