 |
|
Odeszłam od Ciebie, miałam dość. Kiedy mówiłam Ci te słowa i byłam nawet spokojna, chociaż moje serce krzyczało z bólu. Kiedy trafiłam do szpitala, chciałeś przyjechać, nie zgodziłam się, chociaż tak bardzo tego chciałam. Odeszłam, chociaż tak naprawdę tego nie chciałam, odeszłam mimo, że pęka mi serce każdego dnia. Odeszłam i już nie wrócę, mimo, że jesteś całymoim życiem i kocham Cię ponad wszystko...
|
|
 |
|
Ach te twoje obietnice.. Miałeś się odezwać na mob..
|
|
 |
|
Gdy Cię trochę przeżuje czas wtedy może nauczysz się czekać, teraz tusz rozmyty przez płacz po policzkach Ci ścieka jak rzeka, uciekasz i ja nie powiem, że trudno, ale też nie pije na smutno..
|
|
 |
|
Nie widzisz, że mi wbijasz nóż w plecy, niby w białych rękawiczkach nie zadajesz bólu.
|
|
 |
|
Pytasz jak to mogłem zniweczyć, nasze plany: żona, dom, dzieci.
|
|
 |
|
Szukaj szczęścia- ciepło... zimno... beztroska i młodość i naiwność, pieniądze i plany i przyszłość, powiedz co, gdyby to wszystko znikło? możesz stać lub się cofać- to wszystko, nie da się tego załatwić szybko, po znajomości tak jak wbitkę na pokaz lub wejście na bitwę, lub kupon na piwko, lub dupę na szybko, a zegar nie cofa i zostaje wtedy ten, kto na prawdę Cie kocha.
|
|
 |
|
Kiedyś jeszcze nauczysz się czekać, teraz oczy masz młode, niebieskie.
|
|
 |
|
Skąd ten żal we mnie i ten smutek- temat rzeka, trochę też Cię boli moja przeszłość trudna, ciężki i pełny jest ten plecak gówna.
|
|
 |
|
Chciałabyś żyć, a nie zwlekać, w Twoich żyłach rwąca rzeka i iść gdzieś, gdzieś pojechać, czuć, że masz faceta, na kimś móc polegać, dom zbudować, dzieci chować i nie wpaść w letarg.
|
|
 |
|
Uwielbiam sposób w jaki na mnie patrzysz. I Twój uśmiech, który mówi więcej niż jakiekolwiek słowa. Uwielbiam Twoje dłonie, które choć nie dotykają mnie często, wydają się być tak bardzo potrzebne. Uwielbiam Twoje włosy, nieidealne, nieułożone, ale na swój sposób perfekcyjne. Uwielbiam Twoje poczucie humoru, sposób w jaki do mnie mówisz. Uwielbiam Cię. Całego. Z każdą niedoskonałością. Z każdym "ale". Z każdym niedopracowaniem. Z każdym efektem ubocznym. Chcę Cię. Takiego jakim jesteś. Tu i teraz. Bez doskonalenia się. Bez poprawek. Bez jakichkolwiek słów..
|
|
 |
|
I żyje tylko dla tych chwil, kiedy mam Cię w ramionach, kiedy mam Ciebie obok siebie. Kocham Cię tak bardzo, że nie umiem tego opisać słowami. Mimo krzywd, mimo kłamstw, mimo wszystko. Wiem, że moglibyśmy żyć długi i szczęśliwie, Ty też mi o tym ostatnio mówiłeś. Gdyby nie to, że nasze światy są tak różne. Konczylsimy to. Milion razy, a za każdym razem wracamy silniejsi. Pierdolona, zakazana miłość. Mimo to, jesteśmy dla siebie jak powietrze. Pewnego dnia, ta miłość się skończy, a ja umrę razem z Nią, mimo, że na zawsze już zostaniemy w swoich sercach. I ostatnio to udowodniles.
|
|
 |
|
Mam serce skute lodem, ale ogień noszę cały czas przy sobie.
|
|
|
|