 |
Próbuję sobie przypomnieć kiedy to tak naprawdę się zaczęło. Czy w momencie kiedy pierwszy raz sięgnęłam po zyletke 13 lat temu, czy w momencie kiedy pierwszy raz dostałam wpierdol od ojca? A może kiedy widziałam jak napierdala matkę, albo próbowałam zasnąć mimo awantury, która słyszałam. Nie wiem. Wiem tylko, że moje życie już nigdy nie było normalne. Seks, zyletka, tabletki, papierosy, blizny, muzyka, narkotyki, alkohol - to była moja odskocznia. Nawet nie wiem kiedy poplynelam, nie wiem. Wiem jeszcze, że nie mam siły tak dłużej. Raz w życiu pokochałam, pierdolony jeden raz w życiu byłam naprawdę szczęśliwa. Ale oczywiście nie wyszło (o czym pisałam niżej). Odliczam już dni do 30 urodzin, coraz częściej się zastanawiam jak, czy zostawić listy, czy zniknąć jakbym nigdy nie istniała. Nie mam już siły na łzy, nie mam sily na nadzieję, nie mam siły na walkę. Jestem przegrana, teraz zdałam sobie z tego sprawę.
|
|
 |
Trudno odnaleźć drogę, jak nikomu nie wierzysz na 100pro, a w tłumie ludzi najbardziej Cię dojeżdża samotność.
|
|
 |
Co się znowu nie odzywasz?
|
|
 |
Możesz przeczytać i odpisać mi na wpisy.
|
|
 |
Co byś zrobił jakbyś wiedział, że Twój czas jest wliczony co do dnia? Zostawiłbys list? Czy odszedł bez słowa? Miałam ponad dwa lata, jednak z każdym dniem coraz bardziej brakuje mi sił. Każdego dnia budzę się i przeklinam życie. W tym momencie nic nie planuje, nie znam dnia, nie znam godziny. To z czym walczyłam połowę życie w końcu zaczęło mnie przerastać. Próbuję, naprawdę, ale nie potrafię. Nie wiem co robić, nie wiem jak żyć...
|
|
 |
Boję się że to jest ten moment kiedy znowu znikniesz..
|
|
 |
Zrozum że ja cały czas do ciebie coś czuję, i w momencie kiedy ty wracasz, również wraca wszystko do mnie ze zdwojoną siła, a w momencie kiedy cię nie ma rozpadam się na kawałki. Nie oczekuję od ciebie obecności 24h i wpisów co godzinę, ale jeżeli ja znajduje dla ciebie czas w tygodniu, to ty na wpis znajdź choć 5 minut w weekend. Mam nadzieję że wszystko Ci wyjaśniłam i że rozumiesz o co mi chodzi.
|
|
 |
Znamy się dość długo więc będę z tobą szczera, nie będę sciemniać i powiem Ci jaka jest moja jedna największa obawa. Pamiętasz jak kiedyś leżeliśmy u ciebie w samochodzie na tylnej kanapie, to był taki moment że jakoś trochę bardziej się na ciebie otworzyłam wtedy.. Zresztą sam doskonale pamiętasz jak było, i później nagle zniknołeś, przestałeś odpisywać tu, na mieście cię też nie widywałam, zabolało mnie to bardzo wtedy, może pomyslisz że nic wielkiego w sumie się między nami nie wydarzyło i masz może rację, ale znasz mnie i wiesz ze ciężko mi się otworzyć na niektóre rzeczy, a jeżeli ja się otworzyłam a ty zniknołeś to poczułam się z tym źle, dlatego boję się cokolwiek zrobić, bo boję się poprostu że znów znikniesz bez słowa, a ja poczuje się wykorzystana. Wiem że nie zależy ci tylko na jednym ale mówię o podobnych rzeczach,które mogą się wydarzyć. Boję się ze jesteś na chwilę.. Wiem że za tamta sytuację mnie przeprosiłeś, ok rozumiem było, minęło ale nie chce żeby się powtórzyła.
|
|
 |
Zasypianie przy twoim boku ma jakikolwiek sens, tylko wtedy mam przy sobie cały mój świat.
|
|
 |
Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i cudzą nikczemność... Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie.
(Bolesław Prus)
|
|
 |
"uwolnij się że smutków,
powiedz mi po cichutku
czego tak pragniesz poczuć
Czy chcesz mnie poczuć w środku
Przed nami jedna noc
Mogłaby zmienić cos
Jeśli dobrana w miłość
Będziesz moją jedyną
Jedyną nie na noc
Nie wino, seks i koks
Zapalę z tobą miłość
|
|
 |
"Od głupiej kobiety możesz dostać to czego chcesz,
od inteligentnej to na co zasługujesz.."
|
|
|
|