 |
to niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.
|
|
 |
skoro ci już nie zależy, to po co się tak gapisz? tam obok masz to swoje plastikowe szczęście. marzenie każdego chłopaka, nie?
|
|
 |
kolejny dzień w szkole. siedziałam z kumpelą na przerwie, jadłyśmy price-polo. zapytała mnie o ciebie. poczułam, że plaster odkleja mi się z serca. wzruszając ramionami, szczerze mogłam powiedzieć: mam wyjebane.
|
|
 |
nie chce mi się już siedzieć na dostępnym na gg, by mieć nadzieję, że może akurat się odezwie. nie chcę już co dziesięć minut sprawdzać telefonu, bo może akurat napisał sms. nie chcę za każdym razem wychodząc ze szkoły, rozglądać się we wszystkie strony, bo może on akurat tam stoi. nie chcę idąc przez miasto trzymać non stop uniesioną głowę, bo może akurat skończyło Ci się kakao i postanowiłeś iść do tego sklepu, obok którego właśnie przechodzę. no nie chcę, to boli. bardzo boli.
|
|
 |
odwróć karty. poker fejs nic tu nie da.
|
|
 |
abrakadabra. i kurwa znikasz.
|
|
 |
coraz częściej świat daje jej powody do zastanowienia .
|
|
 |
setny raz na klawiaturze telefonu wybieram przyciski : * . chcąc wysłać Ci , lecz nie daję rady . boję się Twojej reakcji .
|
|
 |
a kiedy już z kokainy zrobiony będzie śnieg. and snowing, snowing, snowing.
|
|
|
|