 |
kocham ten stan kiedy wieczorem siadam na parapecie pije ciepłe kakao i czuje jak ogrzewa mnie od środka II xmyselfx
|
|
 |
Podziwiam tego, kto zaprojektował mój życiorys. Gratuluję wyobraźni.
|
|
 |
Jak ja kocham usiąść na swoim parapecie, wsadzić słuchawki w uszy i myśleć o nim II xmyselfx
|
|
 |
trzeba mieć talent, żeby umieć tak wszystko idealnie spierdolić.
|
|
 |
` spojrzała na NIEGO i szeptem powiedziala ' Kocham Cię ', miała nadzieję, że nie usłyszy. ON odwrócił się, przytulił ją mocno i powiedział ' Ja Ciebie też ♥ '.
|
|
 |
na Tobie w dzieciństwie to chyba jakiś ruski muchozol testowali.
|
|
 |
-chyba się odkochałam. -to czemu płaczesz? -bo nie lubię zabijać miłości. -tak? to pomyśl sobie, co będzie, gdy we wrześniu znów go zobaczysz. -wiem, co będzie. znów się zakocham.
|
|
 |
ona i Damon siedzą na drzewie, całują i obejmują siebie. najpierw miłość, potem ślub i wesele, będzie w domu wampirzątek wiele. - Pamiętniki Wampirów
|
|
 |
zapach twojej bluzy będzie zapachem, którym będę bawiła się do końca życia.
|
|
 |
mam ochotę Ci przywalić. ale tak porządnie, żeby została Ci blizna do końca życia. żebyś nigdy o mnie nie zapomniał.
|
|
 |
wiesz, że nie jest najpiękniejszym i najmądrzejszym facetem. nie jest też ideałem, o którym marzyłaś, będąc małą dziewczynką. ale akurat Jego kochasz.
|
|
 |
leżała na ulicy z coraz wolniejszym oddechem. było za ciemno, by ktokolwiek mógł ją zauważyć. za późno, aby jakiś normalny człowiek tamtędy przechodził. ostatkami sił przyłożyła swoją dłoń do ucha, nasłuchując gasnącego tętna. zagryzała wargi z przeszywającego ją bólu. boso, z rozmazanym makijażem i poplątanymi włosami, leżała na chodniku w kałuży krwi. deszcz zaczął padać jak opętany jakąś tajemniczą mocą. straciła przytomność. następnego dnia tuż została znaleziona. obok niej leżał pistolet umazany krwią. w zakrwawionej lewej dłoni trzymała kartkę papieru. ktoś przystanął i podniósł świstek. drobnymi, zgrabniutkimi było na nim napisane: "sprawca - miłość".
|
|
|
|