 |
taki kraj, są chuje bez jaj.
|
|
 |
cicho, ja się już zamknę. żyję w tym stanie, wierzę, że się ogarnie. jestem, bo jesteśmy i tym chcę oddychać. dziękuję i na chwilę zmykam.
|
|
 |
zmienił się, oboje się zmieniliśmy. wydaje mi się, że wtedy nie byliśmy jeszcze dojrzali do tego związku, dopiero teraz mamy szanse. zmieniliśmy się, kochamy bardziej.
|
|
 |
lubię czekoladę, ma kolor twoich oczu.
|
|
 |
wszyscy przestali już wierzyć w nas i to, co między nami było. i jedynie ty wiedziałeś, że nie było jeszcze nic, że to, co piękne dopiero będzie. pozwoliłeś porwać mi się w chwilę obecną, nie odwracając głowy w tył. wiedziałeś, już tak dawno, a ja musiałam wciąż ślepo ufać.
|
|
 |
cuda istnieją. życie jest cudem samym w sobie. a miłość potrafi zrobić cuda nawet z ludzi.
|
|
 |
powiedziałeś, że najważniejszy jest fakt, że się kochamy. a wszystko inne to już tylko tło.
|
|
 |
staram się wbić wytatuować sobie w sercu, że zły czas się skończył. tamte chwile należą już tylko do przyszłości, którą będę zawsze wspominała z bólem w sercu, ale także, jako nauczkę i pokutę za swoje błędy. pragnę wierzyć, że teraz jest już po prostu dobrze i choć nie każdy dzień będzie tym doskonałym, idealnym, bo to byłoby nudne. ale mam nadzieję, że zawsze wszystkie gorsze chwile ukoi mi miłość, bo jesteś i będziesz, obiecuję.
|
|
 |
ten facet z każdym dniem coraz bardziej mnie zaskakuje. wydawało mi się, że znamy się już tyle lat, a on udowadnia mi co dzień, że jest dla mnie najlepszy.
|
|
 |
nowy rok, nowe zmiany, nowe postanowienia. nowa szansa.
|
|
 |
miałam takie fatalne pół roku, jak jeszcze nigdy. moje życie umarło, definitywnie. chodziałam tylko jak zoombie i świeciłam oczami, w środku miałam coś, czego nie mogę nazwać. to była chyba pustka, ale tak tragicznie pusta, że nie powinna mieć nazwy. coś wyżarło mnie od środka. to był horror, nie życie.
|
|
 |
wpierdalam chipsy, mam ochotę, mogę nie ?
|
|
|
|