 |
myliłam się, co do siebie, co do tego świata, tego czasu. jak wielkim błędem może okazać się odrobina zaufania, tak starannie wydrapywana z dna tego złego, zardzewiałego serca.
|
|
 |
myślałam, że jest lepiej. że z dnia na dzień jestem coraz wyżej, podnoszę się z tego wszystkiego, powstaję z popiołu. że najgorsze za mną, że wyrwałam się z sideł rozpaczy. chciałam tak bardzo zakończyć rozmowy ze śmiercią, urwać wszystkie kontakty, znaleźć zagubiony sens, tego wszystkiego. i tak pewna swoich sił wstałam z myślą, że moje nogi są już wystarczająco silne, by ruszać na przód, iść dalej.
|
|
 |
moblo mi nie działa, dziękuję pięknie.
|
|
 |
czasem nie ma, że jutro, bo jutra może nie być. | O.S.T.R.
|
|
 |
moim największym planem i marzeniem na przyszłość jest w nią uwierzyć.
|
|
 |
wyczuwam zapach szczęścia, gdzieś przed sobą.
|
|
 |
jeszcze trochę więcej spokoju, więcej szczerości, by lepiej wiedzieć, na czym się stoi, nieco więcej prawdy i stabilności, a powoli będę mogła zrobić kolejny krok w stronę nadziei i tym razem nie upadnę.
|
|
 |
myślę, że jeśli tylko będziemy chcieli oboje, to jesteśmy w stanie osiągnąć wszystko. każdą z myśli, które znajdują się na samym szczycie naszych marzeń, każdy z najpiękniejszych snów i sprawić, że każda z modlitw i życzeń do spadających gwiazd będzie wysłuchana. udowodnijmy sobie, że możemy wszystko, wystarczy się tylko postarać, damy radę. a ja może jestem naiwna, głupia, znów chcę za wiele, ale zaryzykuję, bo nie mam już nic do stracenia i tak mimo wszystko. uwierzę w nas razem z Tobą.
|
|
 |
gówniarz z wielkimi uczuciami.
|
|
 |
nie mogę nic, ty możesz wszystko. tak ogólnie to nienawidzę facetów, ich sposobu bycia, ich rozumowania, ich gestów, spojrzeń, pragnień, gustu. to właśnie oni są puści, chamscy i w gruncie rzeczy wszyscy, ale to wszyscy tacy sami. muszę do cholery kochać nad życie jednego z tych podłych kretynów, błędów stworzenia?
|
|
 |
i jeśli kiedyś przyjdzie mi iść inną drogą, to życzę Ci tego, byś miał na własność oczy i uśmiech, które będą dawały ci tyle szczęścia, ile mi Twoje.
|
|
|
|