 |
wyjdź z tego, powstań, błagam cię. nie widzisz, jak to cię zabija ? zabija, rozumiesz ?!
|
|
 |
"sylwestra niezapomnianego na długo". taa, jeśli uda się, by był choć w części w ogóle pamiętany.
|
|
 |
powiedział ktoś, że będzie łatwo ? zapewnił, że istnieje szczęście ? obiecał, że nie będzie cierpienia ? nikt ! więc nie miej kurwa sapów - krzyczał los.
|
|
 |
|
Jedno spojrzenie w jego oczy i wiem że nie chce niczego więcej. [heroinee]
|
|
 |
to uczucie, gdy widzisz łzy wzruszenia w oczach, gdy składasz komuś życzenia.
|
|
 |
what will happen, when heart gave up ?
|
|
 |
nie wiem skąd masz w sobie taką siłę, by zniewolić mnie w swoich źrenicach, zamknąć bezkarnie w własnych powiekach. zabić mnie na miejscu.
|
|
 |
serce ma alergie na dni, uczulenie ma miłość.
|
|
 |
coraz rzadziej w mojej głowie pojawiają się inspirujące myśli tuż przed snem i o świcie. nie ma już wyznań, czułych opisów miłości, uczuć, świata. coraz rzadziej pojawiają się historię warte wspomnień, duszę się brakiem chwil, do których wraca się tysiące razy, które wywołują uśmiech na twarzy. nie wiem, ile to jeszcze potrwa. wciąż tylko okrutny ból duszy, życie z dnia na dzień, zadawanie pytań, nie licząc już nawet na odpowiedź. poszarpane myśli, kołtuny uczuć, burza porażek, a wszystko dotyczące jednych oczu. klęska z każdym krokiem w stronę nadziei, pustka, której nie jest w stanie zapełnić nic innego, kolejna walka o jutro, zapominanie wczoraj, w głowie obrazki najgorszych momentów. łzy chowane coraz częściej w rękawie, choć coraz bardziej obfite, im skrzętniej ukrywane, tym bardziej bolesne, wypływające z dziury w samym środku serca. zmysły uwiązane na supeł, a życie zamknięte głęboko w lochach ciemności, bo świat nie powinien tego czuć.
|
|
 |
niewiele potrzeba, by zmieniło się moje życie. wystarczy, że choć w te święta wybaczysz mi i poślesz zwyczajny uśmiech, jak kiedyś. to niewiele dla ciebie, dla mnie granica szczęścia.
|
|
 |
któregoś dnia podniosę białą flagę, któregoś dnia krzyknę, że się poddaję. nie wiem, co będzie.
|
|
|
|