i co prawda zrobiłam to podświadomie również dla Ciebie. wracając z zupełnie nowym "ja", Ty również mi w tym pomogłeś. nie będąc tego świadomym, lecz uwierz mi miewałam ciężkie chwile, ale teraz ślę w ich stronę środkowy palec.
nie mogę już żyć w ten sposób, więc począwszy od dzisiaj, wydostaję się z tej klatki. powstanę i stawię czoła tym demonom. stawiam na swoim i nie cofnę się. mam tego powyżej dziurek w nosie. czas bym pozbierała swoje życie do kupy.
bo gdy coś mówię, robię to, i nic mnie nie obchodzi co Ty o tym myślisz, robię to dla siebie, więc jebać świat, olać go. on jest zbyt nabuzowany i jeżeli coś spróbuje mnie powstrzymać to i tak będę tym kim powinnam być.