 |
z nią mógł pójść jedynie na długi spacer, powygłupiać się. ona mu się mogła pozwierzać, wypić z nim po piwie na odstresowanie. ale nigdy nie dostrzegała w nim kogoś więcej niż przyjaciela. zawsze brała sobie jakichś skończonych dupków, z których mu się potem wypłakiwała. ale nie dostrzegła jego miłości i tego, że byliby idealni. w takich sytuacjach najlepiej przetrzeć załzawione oczy tej osobie i rozwiać mgłę, którą świat narzucił na ciebie, wiecznego przyjaciela, bo ją okropnie oślepiła.
|
|
 |
I choćbyś nie wiem jak się starała, słuchawki zawsze będą poplątane, herbata za gorąca, a facet nie ten.
|
|
 |
Suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie. ;P
|
|
 |
Nie bij mnie– zamknę się w sobie i nawet otwieracz do konserw nie pomoże :P
|
|
 |
-Co robisz?
-Maluję .
-A co malujesz?
-Twój strach, że kiedyś odejdę .
-Ale przecież ta kartka jest pusta .
-Widocznie wcale się tego nie boisz .
|
|
 |
`Dama tępa umysłowo jak siekiera do rąbania cukru . :D
|
|
 |
Gdy go ujrzała, poczuła, ze serce wali jej jak młot, i zrozumiała, ze oto nadchodzi mężczyzna, na którego czekała całe życie.
|
|
 |
Obieram buraki na zupę pomidorową. Kto pomoże?? :PP
|
|
 |
Chyba zgłoszę się po pomoc do Boba Budowniczego. W końcu on zawsze daje radę.
|
|
 |
tego co przeżyli nikt im nie odbierze.
|
|
 |
Wiesz.. chciałabym doczekać dnia kiedy wstane , wyjdę na ulicę i spojrze na Ciebie. Ale spojrze tak inaczej. Nie tak jak teraz. Spojrze normalnymi oczami a nie takimi które przykrywa miłosć. Podniose do góry rzęsy i nie poleją się łzy rozpaczy. A serce nie będzie bić mocniej. I ręcę będą mogły opanować drżenie. Chciałabym spojrzeć nie jak zakochana dzieczyna ale jak zwykła Twoja koleżanka. A jeszcze bardziej chciałabym doczekać takiego dnia kiedy zobaczę ją i ciebie i się uśmiechne. Ale nie tak sztucznie , na pokaz. Ale prawdziwie. Prawdziwy usmiech, bez bólu. Tak. Chciałabym doczekać takich czasów.
|
|
 |
-Opowiedz mi coś o sobie...
-Mam na imię Miłość, moją matką jest Pomyłka, ojcem Przypadek. Urodziłam się w sercu i tam obecnie mieszkam, razem z siostrą Nadzieją. Codzienne kłótnie z kuzynką Nienawiścią sprawiają, że tracę wiarę w siebie, ale dzięki niej staję się też silniejsza. Mimo to boję się, że kiedyś to ona wygra, ma przeciez ze sobą Zazdrość, Ból, Kłamstwo, Zdradę, Cierpienie... A ja? Szczęście czasem wpadnie do mnie przez okno, kiedy wczyscy już śpią. Zaufanie strasznie choruje, Czułość i Optymizm wyjechali na wakacje, nie planują powrotu... Rozum uważa, że to co robię jest irracjonalne, jest całkowitym przeciwieństwem mnie. Tak więc zostałam sama... Tylko ludzie czasem O mnie dbają, pielęgnują. Naprawdę się starają.
|
|
|
|