głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika take_my_hand

Leżeliśmy na jego łóżku. Patrzył głęboko w moje oczy  uśmiechnął się i szepnął  Jesteś jeszcze śliczniejsza niż wtedy kiedy widziałem Cię po raz ostatni . Nie mogłam pohamować swojej radości  przecież tyle czasu na niego czekałam  tak bardzo tęskniłam  a teraz miałam go i to tak blisko  że mogłam dotknąć jego ciała i poczuć jego ciepło.  Czy przez cały ten czas zatęskniłeś za mną chociaż troszkę?  Nie odrywałam od niego oczu  musiałam nadrobić stracone miesiące  które wypełniały tylko łzy.  Tęskniłem każdego dnia  ale bałem się do tego przyznać. Tak późno zrozumiałem  że jesteś najważniejsza.  Byłam jeszcze szczęśliwsza niż rok temu. To najlepsza chwila jaka mogła mnie spotkać. On  ja i nasza miłość. Mogłam go przytulić  pocałować i powiedzieć jak ważny jest w moim życiu. Wszystko było tak cudowne  ale trwało zbyt krótko. Nagle znalazłam się w swoim łóżku i to sama. To był sen  tylko sen. Długo jeszcze próbowałam zasnąć aby powrócić tam i zobaczyć go choć jeszcze na chwilę.  napisana

napisana dodano: 3 października 2013

Leżeliśmy na jego łóżku. Patrzył głęboko w moje oczy, uśmiechnął się i szepnął "Jesteś jeszcze śliczniejsza niż wtedy kiedy widziałem Cię po raz ostatni". Nie mogłam pohamować swojej radości, przecież tyle czasu na niego czekałam, tak bardzo tęskniłam, a teraz miałam go i to tak blisko, że mogłam dotknąć jego ciała i poczuć jego ciepło. "Czy przez cały ten czas zatęskniłeś za mną chociaż troszkę?" Nie odrywałam od niego oczu, musiałam nadrobić stracone miesiące, które wypełniały tylko łzy. "Tęskniłem każdego dnia, ale bałem się do tego przyznać. Tak późno zrozumiałem, że jesteś najważniejsza." Byłam jeszcze szczęśliwsza niż rok temu. To najlepsza chwila jaka mogła mnie spotkać. On, ja i nasza miłość. Mogłam go przytulić, pocałować i powiedzieć jak ważny jest w moim życiu. Wszystko było tak cudowne, ale trwało zbyt krótko. Nagle znalazłam się w swoim łóżku i to sama. To był sen, tylko sen. Długo jeszcze próbowałam zasnąć aby powrócić tam i zobaczyć go choć jeszcze na chwilę. /napisana

W sumie nie wiem czy to była miłość. Nikt wcześniej nie mówił mi jak ona wygląda i czym się objawia. Ale wiesz  w moim życiu przewinęło się kilku facetów i przy praktycznie żadnym z nich nie czułam się wyjątkowo. Żaden z nich nie dał mi poczucia bezpieczeństwa i prawdziwego szczęścia. Chociaż ja traktowałam ich poważnie  to dopiero gdy gdzieś po drodze spotkałam jego zrozumiałam  że to wszystko było fikcją. Dopiero to on sprawił  że każda cząstka mojego ciała była przesycona radością  a życie nabrało barw. Dopadło mnie szaleństwo  ale tak słodkie i piękne  że pragnęłam mieć go jak najbliżej i jak najwięcej. Tylko wiesz  to pragnienie nie ograniczało się jedynie do pożądania jego ciała i nowych cielesnych doznań. Potrzebowałam jego ciepła  słów i uczuć. I w jednej chwili zrozumiałam  że jego życie jest ważniejsze od mojego  że to on jest moim sensem i wszystkim  co mam. Chciałam z nim przeżyć całe swoje życie. Był najważniejszy  najlepszy i jedyny. Tak  to chyba była miłość.   napisana

napisana dodano: 2 października 2013

W sumie nie wiem czy to była miłość. Nikt wcześniej nie mówił mi jak ona wygląda i czym się objawia. Ale wiesz, w moim życiu przewinęło się kilku facetów i przy praktycznie żadnym z nich nie czułam się wyjątkowo. Żaden z nich nie dał mi poczucia bezpieczeństwa i prawdziwego szczęścia. Chociaż ja traktowałam ich poważnie, to dopiero gdy gdzieś po drodze spotkałam jego zrozumiałam, że to wszystko było fikcją. Dopiero to on sprawił, że każda cząstka mojego ciała była przesycona radością, a życie nabrało barw. Dopadło mnie szaleństwo, ale tak słodkie i piękne, że pragnęłam mieć go jak najbliżej i jak najwięcej. Tylko wiesz, to pragnienie nie ograniczało się jedynie do pożądania jego ciała i nowych cielesnych doznań. Potrzebowałam jego ciepła, słów i uczuć. I w jednej chwili zrozumiałam, że jego życie jest ważniejsze od mojego, że to on jest moim sensem i wszystkim, co mam. Chciałam z nim przeżyć całe swoje życie. Był najważniejszy, najlepszy i jedyny. Tak, to chyba była miłość. / napisana

szliśmy polną dróżką trzymając się za ręce. nasz śmiech roznosił się między drzewami  a śpiew ptaków umilał marsz. pierwsze  wiosenne promienie słońca grzały nasze twarze  a ja czułam się tak strasznie szczęśliwa. zatrzymywaliśmy się na chwilę  byś mógł skraść mi jeden z czułych pocałunków  goniliśmy się jak małe dzieci raz po raz pokazując sobie język  patrzyliśmy w niebo i szukaliśmy chmur  które kształtem przypominały smoki. obudziłeś we mnie malutką dziewczynkę  napędziłeś kruche serduszko by zabiło mocniejszym rytmem  pewniejszym. patrzyłam w Twoje niebieskie tęczówki i szeptałam jak mocno Cię kocham  kryłam się w Twoich ramionach i czułam się bezpiecznie  czułam się kochana. wtedy na moment czas się zatrzymał  na tę chwilę byliśmy w naszym skrytym świecie. nie liczyło się nic. a gdy przyciągnąłeś mnie do siebie i oznajmiłeś  że kochasz  jak nikogo nigdy  do granic możliwości  wtedy wiedziałam  że tego właśnie szukałam  że o tym właśnie marzyłam.

cynamoon dodano: 2 października 2013

szliśmy polną dróżką trzymając się za ręce. nasz śmiech roznosił się między drzewami, a śpiew ptaków umilał marsz. pierwsze, wiosenne promienie słońca grzały nasze twarze, a ja czułam się tak strasznie szczęśliwa. zatrzymywaliśmy się na chwilę, byś mógł skraść mi jeden z czułych pocałunków, goniliśmy się jak małe dzieci raz po raz pokazując sobie język, patrzyliśmy w niebo i szukaliśmy chmur, które kształtem przypominały smoki. obudziłeś we mnie malutką dziewczynkę, napędziłeś kruche serduszko by zabiło mocniejszym rytmem, pewniejszym. patrzyłam w Twoje niebieskie tęczówki i szeptałam jak mocno Cię kocham, kryłam się w Twoich ramionach i czułam się bezpiecznie, czułam się kochana. wtedy na moment czas się zatrzymał, na tę chwilę byliśmy w naszym skrytym świecie. nie liczyło się nic. a gdy przyciągnąłeś mnie do siebie i oznajmiłeś, że kochasz, jak nikogo nigdy, do granic możliwości, wtedy wiedziałam, że tego właśnie szukałam, że o tym właśnie marzyłam.

między nami zaczyna budować się mur  który coraz trudniej nam przebić. coraz częściej milczymy  coraz częściej się kłócimy  coraz częściej jesteś powodem  przez który płaczę nocami. zaczynamy się różnić  zaczynamy się mijać. co się dzieje  kochany? co robimy źle? gdzie popełniliśmy błąd? nie pozwól by to wszystko się skończyło  nie pozwól by do końca nas podzielono. zróbmy coś  walczmy  proszę. tak mocno Cię kocham  dobrze wiesz  a to  że wątpię  że błądzę  to nic  to drobiazg. obiecałeś  że my już zawsze  że do końca  że bez względu na wszystko. dlatego zerwij tę kurtynę milczenia  daj mi znak  że Ty też chcesz by wszystko wróciło  by było jak dawniej.

cynamoon dodano: 2 października 2013

między nami zaczyna budować się mur, który coraz trudniej nam przebić. coraz częściej milczymy, coraz częściej się kłócimy, coraz częściej jesteś powodem, przez który płaczę nocami. zaczynamy się różnić, zaczynamy się mijać. co się dzieje, kochany? co robimy źle? gdzie popełniliśmy błąd? nie pozwól by to wszystko się skończyło, nie pozwól by do końca nas podzielono. zróbmy coś, walczmy, proszę. tak mocno Cię kocham, dobrze wiesz, a to, że wątpię, że błądzę, to nic, to drobiazg. obiecałeś, że my już zawsze, że do końca, że bez względu na wszystko. dlatego zerwij tę kurtynę milczenia, daj mi znak, że Ty też chcesz by wszystko wróciło, by było jak dawniej.

Jestem typem dziewczyny  która dusi wszystko w sobie  ale nie prosi o pomoc  bo liczy na to  że oczy powiedzą wszystko.

take_my_hand dodano: 2 października 2013

Jestem typem dziewczyny, która dusi wszystko w sobie, ale nie prosi o pomoc, bo liczy na to, że oczy powiedzą wszystko.

Nie przepraszaj  jeżeli nie żałujesz. Nie obiecuj  jeżeli nie jesteś pewien. Nie odzywaj się  jeżeli wiesz  że to jeszcze bardziej złamie serce. Nie zadawaj kolejnych ran  jeżeli nie chciałbyś żeby zadawano je tobie.

take_my_hand dodano: 2 października 2013

Nie przepraszaj, jeżeli nie żałujesz. Nie obiecuj, jeżeli nie jesteś pewien. Nie odzywaj się, jeżeli wiesz, że to jeszcze bardziej złamie serce. Nie zadawaj kolejnych ran, jeżeli nie chciałbyś,żeby zadawano je tobie.

 Słuchaj mówię a czy nie dlatego decydujesz się łatwo na takie rzeczy  bo jesteś oswojony ze śmiercią...? Bo jesteś z nią o wiele bardziej oswojony niż na przykład Profesor?  Nie mówi Mam nadzieję  że nie tylko dlatego. Tylko kiedy się dobrze zna śmierć  ma się większą odpowiedzialność za życie. Każda  najmniejsza nawet szansa staje się bardzo ważna.    Zdążyć przed Panem Bogiem

briefly dodano: 2 października 2013

-Słuchaj-mówię-a czy nie dlatego decydujesz się łatwo na takie rzeczy, bo jesteś oswojony ze śmiercią...? Bo jesteś z nią o wiele bardziej oswojony niż na przykład Profesor? -Nie-mówi-Mam nadzieję, że nie tylko dlatego. Tylko-kiedy się dobrze zna śmierć, ma się większą odpowiedzialność za życie. Każda, najmniejsza nawet szansa staje się bardzo ważna. / Zdążyć przed Panem Bogiem

 to wy bądźcie parą  a my waszymi przyjaciółmi   przytaknęłam głową  chociaż nie do końca rozumiałam o co chodzi.   razem na zawsze  pamiętasz?   nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. stałam ja wryta i za wszelką cenę nie pozwalałam aby w mojej głowie pojawiły się nieproszone myśli  głupie wspomnienia. i wtedy chwycił mnie za rękę   oh  prawie zapomniałem  że chodzisz zawsze po prawej stronie   uśmiechnął się i pociągnął na środek sali. klasa patrzyła na nas z niedowierzaniem  a ja czułam jak coraz bardziej zbiera mi się na płacz. po tylu miesiącach  po tych wszystkich wydarzeniach i jego poprzednikach  ta jedna chwila przywróciła mnie do tamtego czasu. ale na szczęście tylko na tą jedną leckję. nie mogę sobie pozwolić na kolejną chwilę słabości  nie po tym wszystkim co było.

briefly dodano: 2 października 2013

-to wy bądźcie parą, a my waszymi przyjaciółmi - przytaknęłam głową, chociaż nie do końca rozumiałam o co chodzi. - razem na zawsze, pamiętasz? - nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. stałam ja wryta i za wszelką cenę nie pozwalałam aby w mojej głowie pojawiły się nieproszone myśli, głupie wspomnienia. i wtedy chwycił mnie za rękę - oh, prawie zapomniałem, że chodzisz zawsze po prawej stronie - uśmiechnął się i pociągnął na środek sali. klasa patrzyła na nas z niedowierzaniem, a ja czułam jak coraz bardziej zbiera mi się na płacz. po tylu miesiącach, po tych wszystkich wydarzeniach i jego poprzednikach, ta jedna chwila przywróciła mnie do tamtego czasu. ale na szczęście tylko na tą jedną leckję. nie mogę sobie pozwolić na kolejną chwilę słabości, nie po tym wszystkim co było.

i jestem na siebie wściekła  że na tę jedną chwilę pozwoliłam sobie uwierzyć  że ja  że ty  że my  że jednak coś może z tego wyjść. skończona idiotka.

briefly dodano: 1 października 2013

i jestem na siebie wściekła, że na tę jedną chwilę pozwoliłam sobie uwierzyć, że ja, że ty, że my, że jednak coś może z tego wyjść. skończona idiotka.

przypomniałam sobie jak pijani biegaliśmy po plaży.bosymi stopami brodziliśmy w chłodnym piasku  wpatrywaliśmy się w gwiazdy i co chwila lądowaliśmy na kocu śmiejąc się przy tym w głos.trzymaliśmy się pod ramię i mówiliśmy że razem damy radę że ja pomogę Tobie a Ty pomoże mnie.mówiłeś tak wiele a ja słuchałam bo po raz pierwszy zobaczyłam Twoje inne oblicze.chlapiąc się po kostki w wodzie uciekaliśmy przed falami nie zwracaliśmy uwagi na resztę zamknęliśmy się na wszystko tylko my.ponownie leżąc na kocu położyłeś głowę na moim brzuchu  pamiętasz?śpiewaliśmy znajome wersy piosenki a w przerwach wyznawałeś jak mocno mnie lubisz.zburzyłeś mur zza którym zawsze się chowałeś wpuściłeś mnie na ten moment do środka pozwoliłeś poczuć jak to jest gdy cała Twoja uwaga skupia się na mnie.zataczając szerokie łuki wracaliśmy ulicą a Ty nie pozwalałeś mi odejść choćby na centymetr byłam Twoją podporą byłam pomocą czułam się potrzebna.uwielbiałam Cię takiego uwielbiałam każdą chwilę z Tobą z wami.

cynamoon dodano: 1 października 2013

przypomniałam sobie,jak pijani biegaliśmy po plaży.bosymi stopami brodziliśmy w chłodnym piasku, wpatrywaliśmy się w gwiazdy i co chwila lądowaliśmy na kocu śmiejąc się przy tym w głos.trzymaliśmy się pod ramię i mówiliśmy,że razem damy radę,że ja pomogę Tobie a Ty pomoże mnie.mówiłeś tak wiele,a ja słuchałam,bo po raz pierwszy zobaczyłam Twoje inne oblicze.chlapiąc się po kostki w wodzie uciekaliśmy przed falami,nie zwracaliśmy uwagi na resztę,zamknęliśmy się na wszystko,tylko my.ponownie leżąc na kocu położyłeś głowę na moim brzuchu, pamiętasz?śpiewaliśmy znajome wersy piosenki a w przerwach wyznawałeś,jak mocno mnie lubisz.zburzyłeś mur,zza którym zawsze się chowałeś,wpuściłeś mnie na ten moment do środka,pozwoliłeś poczuć jak to jest,gdy cała Twoja uwaga skupia się na mnie.zataczając szerokie łuki wracaliśmy ulicą,a Ty nie pozwalałeś mi odejść choćby na centymetr,byłam Twoją podporą,byłam pomocą,czułam się potrzebna.uwielbiałam Cię takiego,uwielbiałam każdą chwilę z Tobą,z wami.

proszę  złap mnie mocno za ramiona i potrząśnij stanowczo moim ciałem. nie pozwól odwrócić wzroku  przeszyj niebieskimi tęczówkami na wskroś i uświadom  że nic nie ma  że między nami nie ma niczego  że nie czujesz nic  gdy na mnie patrzysz  że serce nie przyspiesza  gdy spotykamy się wzrokiem  że to tylko mój umysł płata mi figle. sprowadź mnie na ziemię  błagam. weź ostatni raz w ramiona  szepnij  że dla Ciebie to zwyczajna zabawa  że lubisz tego typu grę  że zwodzisz mnie za nos  a ja naiwna dałam się nabrać. nie daj mi popełnić błędu  nie prowadź mnie w kierunku klęski  zatrzymaj zanim stracę wszystko i wszystkich. no na co czekasz? powiedz mi to  muszę to usłyszeć  moje serduszko musi to usłyszeć. to taki głupiutki narząd  uparty. otul mnie ciepłem Twego głosu  a wtedy odejdę  albo zwyczajnie przestanę wariować. otrząsnę się z pyłu zauroczenia. no dalej  zrób to dla mnie.

cynamoon dodano: 1 października 2013

proszę, złap mnie mocno za ramiona i potrząśnij stanowczo moim ciałem. nie pozwól odwrócić wzroku, przeszyj niebieskimi tęczówkami na wskroś i uświadom, że nic nie ma, że między nami nie ma niczego, że nie czujesz nic, gdy na mnie patrzysz, że serce nie przyspiesza, gdy spotykamy się wzrokiem, że to tylko mój umysł płata mi figle. sprowadź mnie na ziemię, błagam. weź ostatni raz w ramiona, szepnij, że dla Ciebie to zwyczajna zabawa, że lubisz tego typu grę, że zwodzisz mnie za nos, a ja naiwna dałam się nabrać. nie daj mi popełnić błędu, nie prowadź mnie w kierunku klęski, zatrzymaj zanim stracę wszystko i wszystkich. no na co czekasz? powiedz mi to, muszę to usłyszeć, moje serduszko musi to usłyszeć. to taki głupiutki narząd, uparty. otul mnie ciepłem Twego głosu, a wtedy odejdę, albo zwyczajnie przestanę wariować. otrząsnę się z pyłu zauroczenia. no dalej, zrób to dla mnie.

uzależniłam się od kawy. uzależniłam się  od papierosów. uzależniłam się od czułości i pocałunków. uzależniałam się od ulubionych raperów. uzależniłam się od frytek. uzależniłam się od długich  wieczornych spacerów z psem. ale co najważniejsze  uzależniłam się od nich. uzależniłam się od kilku chłopaków. są moją esencją szczęścia. a teraz jestem już drugi tydzień bez nich i czuję jak powoli nie daję rady. zaczynam świrować. boję się  że zapomną o mnie  że nie przyjadą  że znowu nasz kontakt się urwie. a ja ich potrzebuję  bo to własnie dla nich każdego dnia wstawałam  byleby móc się z nimi spotkać. to oni pomogli mi przetrwać ostatnie dwa miesiące. to oni podnosili mnie kiedy upadałam. to oni ocierali moje łzy  kiedy kolejny dzień z rzędu sobie nie radziłam. dlatego jedyne czym teraz żyję  to łapaniem ostatniego oddechu aby przetrwać do piątku. nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak ucieszę się  kiedy ich zobaczę. kocham ich  tak po prostu  bezwarunkowo i całkowicie.

briefly dodano: 1 października 2013

uzależniłam się od kawy. uzależniłam się od papierosów. uzależniłam się od czułości i pocałunków. uzależniałam się od ulubionych raperów. uzależniłam się od frytek. uzależniłam się od długich, wieczornych spacerów z psem. ale co najważniejsze, uzależniłam się od nich. uzależniłam się od kilku chłopaków. są moją esencją szczęścia. a teraz jestem już drugi tydzień bez nich i czuję jak powoli nie daję rady. zaczynam świrować. boję się, że zapomną o mnie, że nie przyjadą, że znowu nasz kontakt się urwie. a ja ich potrzebuję, bo to własnie dla nich każdego dnia wstawałam, byleby móc się z nimi spotkać. to oni pomogli mi przetrwać ostatnie dwa miesiące. to oni podnosili mnie kiedy upadałam. to oni ocierali moje łzy, kiedy kolejny dzień z rzędu sobie nie radziłam. dlatego jedyne czym teraz żyję, to łapaniem ostatniego oddechu aby przetrwać do piątku. nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak ucieszę się, kiedy ich zobaczę. kocham ich, tak po prostu, bezwarunkowo i całkowicie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć