 |
znasz mnie wiesz, że potrafie ludzi skreślać, ale nie rozumiem życia które ich unicestwia.
|
|
 |
nie zawsze z prądem płyniesz ku brzegom.
|
|
 |
wszystko nieważne, i tak jestes dla mnie najelpszy
|
|
 |
to co że jest z domu dziecka, to co że jego ojdziec siedzi w więzieniu a matka nie żyje, to co że ma w głowie same durne pomysły bo nie miał nikogo kto by mu pokazał że trzeba byc grzecznym i dobrym, to co że nie wraca na noc do ''domu'', to co że w jego charakterze sa slady po trudnym dziecinstwie to nie powód kurwa, żeby uważac że jest gorszy od innych, bo to nie jest jego wina !
|
|
 |
wyczaiłam go z pośród wielkiej ilości chłopaków na plaży, siedział sobie z kumplami i od czasu do czasu zapijał bucha fajka perłą export, gdy na nagle spojrzałam na niego w stylu 'ej mały podobasz mi się' słodko się popatrzył zaciągając się papierosem i odwrócił głowę w inną stronę. za 2 minuty byłyśmy już u niego z przyjaciółką próbując go jakoś poderwac 'ej kolego, masz może fajka?' wyciągnął i skierował paczkę w moją stronę częstując 'ej ale tu jest tylko jedna, to nie będę Ci jej zabierac przecież' wymamroczyłam, ' oj bierz jak ci daje, dla takiej ładnej dziewczyny wszystko :)' więc wziełam i się bliżej poznaliśmy, jak dla mnie bardzo dużo się o nim dowiedziałam, znam go tylko z godzinę a wiem o jego pół życiu, od tamtej chwili nie mogę przestac o nim myślec, ma coś w sobie i ten jego zajebisty uśmiech gdy na niego zerkałam..
|
|
 |
nienawidze go za to że tak strasznie mnie czasami wkurwia, ale uwielbiam go za to jak słodko mnie później przeprasza.
|
|
 |
za plecami uśmiech dym z papierosa, głos który podpowiada że nie ma sensu Cię kochac
|
|
 |
pamietasz pierwszą kawe i ciastka gdy do mnie przyszedłeś, wchodza co do mojego pokoju ujrzaleś nasze zdjęcia i tak słodko zbledłeś 'o jakie to piekne - odjeło mi mowę' wykrztusiłes z siebie a ja odparłam to wszystko skarbie dla ciebie ty podszedłeś czule mnie całując uczciliśmy nasza rocznicę słodko sie obściskując i wiesz jak mi kurwa ciebie brakuje? ja bez ciebie typie wariuje ! ciągle sie oszukuję, że nie tęsknie za tobą ze tamto sramto, wierze ze jeszcze zdarzy sie sytuacja w której spotkamy sie w 4 oczy i wyjawimy wkońcu to co czujemy..'
|
|
 |
Co mnie nie zabije skurwysynu doda mi sił
Jak nie padnę po flaszce to będę dalej pił
|
|
 |
I zawsze sile daje nam to co nas nie zabije
Za wszystkich wrogów toast tam za was wypije
|
|
|
|