wyczaiłam go z pośród wielkiej ilości chłopaków na plaży, siedział sobie z kumplami i od czasu do czasu zapijał bucha fajka perłą export, gdy na nagle spojrzałam na niego w stylu 'ej mały podobasz mi się' słodko się popatrzył zaciągając się papierosem i odwrócił głowę w inną stronę. za 2 minuty byłyśmy już u niego z przyjaciółką próbując go jakoś poderwac 'ej kolego, masz może fajka?' wyciągnął i skierował paczkę w moją stronę częstując 'ej ale tu jest tylko jedna, to nie będę Ci jej zabierac przecież' wymamroczyłam, ' oj bierz jak ci daje, dla takiej ładnej dziewczyny wszystko :)' więc wziełam i się bliżej poznaliśmy, jak dla mnie bardzo dużo się o nim dowiedziałam, znam go tylko z godzinę a wiem o jego pół życiu, od tamtej chwili nie mogę przestac o nim myślec, ma coś w sobie i ten jego zajebisty uśmiech gdy na niego zerkałam..
|